W tamten 9 marca poniedziałek zakończyłem felieton zdaniami: „Koronawirus, tak jak grypa, nie zniknie z naszego życia. I oby tylko nie powodował tyle zgonów co grypa, bo jak na razie, w Polsce, to ten drugi wirus jest pod tym względem groźniejszy. To, fakt faktem, może zmienić się, ale izolacja nie jest dobrym lekarstwem na to zło”. Na stronie internetowej „GL”, gdzie też opublikowałem ten tekst z papierowego wydania, na końcu zdania dodałem: „Przynajmniej nie teraz”. I minęło te siedem dni i moja opinia zmieniła się o 180 stopni. Siedem dni temu wierzyłem w to, że skala zarażeń nie będzie aż taka wielka. Z drugiej strony, miałem nadzieję, że władze będą konsekwentni i jeśli oni czy też organizatorzy odwołują jedną imprezę, to drugie wydarzenie sportowe nie będzie przeprowadzane bez kibiców. I to sprawdziło się. Na tamten czas, uważam, niektóre z działań były przesadzone. Ale z perspektywy czasu jestem skłonny zmienić to zdanie. Chuchano na zimno, kiedy nie było gorąco. Dziś wrze. Ale ta temperatura rosła i w połowie tygodnia. Odporni na nią byli działacze Lubuskiego Związku Piłki Nożnej, którzy początkowo przystali na rozgrywanie meczów ligowych w ten weekend. Ale pod warunkiem, że, cytuję, „kierownik drużyny zmierzył temperaturę każdej osobie wchodzącej do szatni gospodarzy i drużyny przyjezdnej. Żadna osoba z podwyższoną temperaturą nie ma prawa wejść na teren szatni piłkarskich. Kluby - gospodarze są zobowiązane do zabezpieczenia środków dezynfekujących ręce zawodnikom oraz sztabów obu drużyn. Klubom pozostawia się decyzję o rozgrywaniu meczów z udziałem kibiców”. To stanowisko związku nie spotkało się ze zrozumieniem naszych czytelników, głównie ze środowiska piłkarskiego. Świadczyły o tym takie oto komentarze na fan page`u „Gazeta Lubuska Sport”: taki - „Nie ma co komentować tylko odwołać i nie pisać głupich komunikatów. Czym ten kierownik ma to mierzyć? A jak ktoś będzie miał gorączkę to ma go wysłać do lekarza czy dzwonić po sanepid? Nie kompromitujcie się”; czy też taki - „Nie wierzę w to, co czytam - sąsiednie związki okręgowe odwołują na dwa tygodnie rozgrywki, jak wszystkie pozostałe instytucje w kraju, a nasz związek wspaniałomyślnie sceduje odpowiedzialność na gospodarzy rozgrywek, przecież to są jakieś jaja. Macie pilnować, żeby wszyscy byli zdrowi i grajcie sobie, kupcie również środki dezynfekujące, które chodzą właśnie na rynku w cenie 10-krotnie wyższej, niż chociażby miesiąc temu. Chyba ktoś tu jest pozbawiony wyobraźni, brawo LZPN”. Trudno z tym nie zgodzić się. Ale koniec końców ktoś opamiętał się, też w samym PZPN-ie, bo ten też chciał grać. Bo po co aż tak bardzo ryzykować?
W tamten poniedziałek dostałem maila od kibica, tak określił się, Spartana Sosny. Ten napisał mi, że m.in. w klubie nie ma pieniędzy na wodę dla piłkarzy. I prosił, bym zainterweniował. Obawiam się, że nie będę musiał, bo przez koronowirusa piłkarski sezon nie rozpocznie się.
Była "patykiem". Dziś Ewelina Malinowska emanuje seksapilem....
Ostatni start w Biegowym Grand Prix Gorzowa za nami. Zobaczcie zdjęcia
Natalia Kochańska pięknie wygląda z brązowym medalem za mist...
Tropem Wilczym pobiegli w Myśliborzu. Na dwóch dystansach
Gorzów traci olimpijkę. Naja: Poznań zapewni mi wsparcie
Prezydent Gorzowa dał stypendia sportowcom. Ile i komu?
Wybory Miss AWF Gorzów od lat cieszą się popularnością u stu...
Polub nas na fb
Polub nas na fb
Obserwuj nas na Instagramie

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?