Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galary przyciągają do Cigacic

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Galary zbudowane przez Piotra Włocha i Dariusza Kaweckiego, mają 9,5 m długości, 12 miejsc siedzących i silnik o mocy 25 KM. - Zapraszam nad Odrę - mówi Roman Włoch.
Galary zbudowane przez Piotra Włocha i Dariusza Kaweckiego, mają 9,5 m długości, 12 miejsc siedzących i silnik o mocy 25 KM. - Zapraszam nad Odrę - mówi Roman Włoch. fot. Wojciech Waloch
- Powódź zahamowała promocję przejażdżek galarami po Odrze - sądzi Roman Włoch, bosman portu w Cigacicach. Ale teraz galary "wracają do gry". - Bomba! Mam super wrażenia - mówi o sobotniej wyprawie wodnej pan Leszek.

Kilka miesięcy temu pojechaliśmy do tartaku w Klępsku, gdzie dwóch panów, Dariusz Kawecki i Piotr Włoch, wzięło się za budowę dwóch galarów. Są to płaskodenne łodzie z silnikiem, zdolne przyjąć na pokład 12 osób. W sam raz na wycieczki wzdłuż brzegów Odry, na pikniki na wodzie i inne przyjemności.

- Dopóki nie pojawią się na Odrze statki wycieczkowe, galary na pewno będą przydatne - ocenia Józef Gałązka, były marynarz odrzański i były sołtys Cigacic.

Jego zdanie potwierdza zeszłoroczna próba z jednym tylko, na dodatek wypożyczonym, galarem. - Wtedy, w sierpniu, przewiozłem ponad 800 osób - wspomina Roman Włoch, bosman cigacickiego portu, zarazem pracownik ośrodka sportu w Sulechowie. - Telefony z rezerwacją urywały się, a ja po prostu padałem ze zmęczenia na pysk.

Dlatego w tym roku bosman scedował sprawę na młodszych, na syna Piotra, który wraz z kolegą Dariuszem wziął się za budowę galarów. Wspólnie też powołali firmę "Dariusz Kawecki".

- Na zasadzie umowy wykonujemy zadania gminnego ośrodka sportu w zakresie upowszechniania turystyki wodnej - przekazuje Kawecki. Galary, zgodnie z obietnicą budowniczych, rozpoczęły rejsy od 1 maja.

- Niestety, powódź zahamowała promocję przejażdżek - sądzi pan Roman. - Teraz trzeba trochę wysiłku, żeby łodzie "wróciły do gry".

Okazało się jednak, że wystarczy, iż te zwrotne jednostki pojawią się na wodzie, a od razu wzbudzają entuzjazm. Tak było niedawno w Szczecinie, gdzie symbolicznie kończył się doroczny Flis Odrzański (został bowiem odwołany z powodu wysokie stanu rzeki).

- Spotkanie jednostek pływających odbyło się w Widuchowej pod Szczecinem i stamtąd wszyscy, łącznie z tratwami flisackimi, wpłynęli do miasta - relacjonuje R. Włoch. - Okazało się raptem, iż wielu wysokich notabli, ponoć z rządu, chciało się przepłynąć naszym galarem. A jak później Darek Kawecki wracał Odrą do domu, to po niemieckiej stronie, w Lebus, klaskano mu, robiono zdjęcia, a ludzie koniecznie chcieli wejść na pokład.

Także ostatnio, zwłaszcza wobec panujących upałów, wiele osób przypomniało sobie o galarach z Cigacic. - Już są telefony, prośby o rezerwacje - wskazuje bosman, który wspólnie ze Stowarzyszeniem Regionu Cigacic dopina szczegóły rejsów, stara się, żeby na wodzie było ciekawie.

- Chodzi o takie atrakcje, jak możliwość zawinięcia z grupą wycieczkową do winnicy państwa Krojcigów w Górzykowie, do winnicy "Kinga" w Starej Wsi, o wieczorne ogniska nad brzegiem rzeki, pikniki - wylicza Krzysztof Mężyński z Stowarzyszeniem Regionu Cigacic. - I żeby po powrocie z rejsu czekał przy moście poczęstunek ze świeżej ryby.

W sobotę w rejs galarem wybrał się Leszek Szymkowiak z Zielonej Góry. Mówi, iż jest raczej wybredny jeśli idzie o atrakcje turystyczne, ale ta wyprawa zrobiła na nim wrażenie. - Dla mnie bomba! Wiele lat nie pływałem po Odrze, ostatni raz chyba jako dziecko niemieckim statkiem w Krośnie. A takim galarem nigdy nie płynąłem, to robi super wrażenie!

Pan Leszek pracuje w Telekomunikacji Polskiej, sugeruje, iż od ręki bierze się za propagowanie spływów łodziami wśród pracowników TP SA. - Z całej Polski - dodaje.

Chętni do przepłynięcia wybranego szlaku mogą się umawiać z bosmanem tel. 511 254 015 lub ośrodkiem sportu 385 23 84.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska