Gdy kobieta odchodzi, on jest zwykle.... zaskoczony. Że co: tak bez znieczulenia???

Gdy kobieta odchodzi, on jest zwykle.... zaskoczony. Że co: tak bez znieczulenia??? Co ma oznaczać, że to, co go spotkało, spadło na niego nagle i nieoczekiwanie. Jak luźna dachówka z dachu podczas burzy. No tak z dnia na dzień. Ze środy na czwartek.

Kobieto, nie krytykuj innych kobiet! W piekle istnieje specjalne miejsce dla kobiet, które krytykują inne kobiety

I 99 na 100 mężczyzn nigdy nie zrozumie, że gdy jego kobieta odchodzi ze środy na czwartek, to tak naprawdę ubywało jej po kawałku przez wiele dni, tygodni, miesięcy. A często nawet lat.

Że to nie było ani nagle, ani nieoczekiwanie. Bo wcześniej były środy i czwartki, i poniedziałki, wtorki, i piątki też - gdy ona powoli odchodziła. I owszem, ona wie i pamięta, że przecież były też niedziele i święta.
Tyle że zdarzały się o wiele rzadziej niż w kalendarzu.

Kochasz zwierzęta bardziej niż ludzi? Nic na to nie poradzę, ale słysząc to, mam poczucie, że coś w życiu poszło nie tak...

Faceci uważają, że są twardzi. Bo przecież to kobiety rozczulają się, oglądając kotki na obrazku, romantyczne filmy i małe dzieci. Tyle że ta cała legendarna wrażliwość kobiet jest tylko legendą... To przecież te „wrażliwe” rodzą godzinami, od wieków znosząc najsilniejszy ból, jaki zna natura, a faceci mają 37 st. C gorączki i z miejsca zaczynają więc pisać testament...

Ona może latami rozczulać się nad sobą, tobą i waszym umierającym związkiem - tak, jak rozczula się, oglądając kotki na obrazku, romantyczne filmy i małe dzieci.

Ale jak już przyjdzie czas odejścia, odchodzi. Zabiera walizkę i wychodzi ze związku bez słowa. Ale wcześniej ona do niego zawsze mówi.

„Babskie gadanie” - macha ręką on i robi w ich związku to, co zawsze albo od dawna. Czyli nic albo niewiele. Bo się przyzwyczaił, że w domu ma na wyposażeniu lodówkę, kanapę, TV i kobietę.

W tym domu nie lubimy grzecznych dziewczynek. Mam alergię na: „Musisz być grzeczna!”. Czyli, konkretnie - jaka?

On ogarnia mecze, ale nie może pojąć, że każdy związek, każda relacja jest jak zawody sportowe. Gdy przekraczasz granice, przetrzymujesz piłkę, grasz na czas, faulujesz, itp. - dostajesz ostrzeżenie. I dla niego to jest normalne, że jak się dostaje dwie żółte kartki, to potem jest czerwona kartka - i koleś wylatuje z boiska. Ale jak on wylatuje ze związku - często po całej serii ustnych ostrzeżeń i żółtych kartek - to zdziwiony.
Że co: tak bez znieczulenia???

Zobacz wideo: Od miłości do nienawiści - dlaczego tak się dzieje?

wideo: 20m2 Łukasza