Pani Alicja jest na wychowawczym. Zajmuje się trzyletnim Kubą i o rok młodszym Bartkiem. - To mój wybór. Chcę być z synami do momentu, aż pójdą do przedszkola. W tym czasie utrzymanie rodziny spoczywa na barkach męża - tłumaczy gorzowianka. Mąż, pan Damian, nie narzeka na taki podział ról.
- Żona jednak w końcu będzie musiała wrócić do pracy. W naszym kraju inaczej się nie da. Cieszę się, że będzie mogła skorzystać z rad fachowców, bo to trudne odnaleźć się w zawodzie po długiej przerwie - mówi pan Damian. Jego żona dodaje: - Z myślą o przyszłej karierze zapisałam się na studia. Zaczynam kierunek bezpieczeństwo narodowe. Mąż zajmie się dziećmi, gdy ja będę na uczelni - podkreśla młoda mama.
Masaż i trening rodzica
Właśnie dla takich Lubuszanek, jak pani Alicja, Lubuska Strefa Kobiet działająca przy Akademickim Salonie Kulturalnym organizuje w październiku warsztaty. Ich celem jest aktywizacja kobiet pozostających na urlopach macierzyńskich, wychowawczych lub pań chcących podnieść swoje kwalifikacje i rozwijać swoje pasje. Atutem warsztatów są nie tylko zajęcia dla mam, ale i dla dzieci. To ułatwia sprawę zwłaszcza tym kobietom, które chciałyby wyjść z domu, ale nie mają z kim zostawić maleństwa.
Mamy mogą wybierać z zajęć: aktywizacji zawodowej, konsultacji językowych, treningu skutecznego rodzica wg T. Gordona. Mogą poznać tajniki masażu polinezyjskiego MA-URI, jogi i aerobiku. - Celowo nasz pierwszy program kierujemy do kobiet, które w tej chwili są poza rynkiem pracy. Jest ich sporo. Chcemy im pomóc w aktywizacji zawodowej, albo chociażby wyciągnąć z domu na kawę - tłumaczy rzecznik Strefy Marcin Słowiński.
Maluchy będą mogły uczestniczyć w zajęciach plastycznych, informatycznych, grach i zabawach, nauce języka angielskiego i niemieckiego.
Więcej pań bez pracy
Warsztaty dla mam to nie jedyna propozycja dla kobiet, które chcą wrócić na rynek pracy. - Coraz więcej jest programów skierowanych tylko do pań. Sprzyjają temu fundusze unijne, które wymuszają na instytucjach taki podział zadań. Informacji można szukać w każdym powiatowym urzędzie pracy lub w punktach informacji, np. w urzędzie marszałkowskim - informuje Małgorzata Kordoń, rzeczniczka Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gorzowie.
W statystykach nic, niestety, się nie zmienia. Wciąż więcej kobiet jest bezrobotnych niż mężczyzn. W lipcu zarejestrowanych było 29 tys. 101 Lubuszanek, czyli 52,7 proc. wszystkich bezrobotnych. Jedynie w pow. świebodzińskim bez pracy jest więcej panów niż pań. Odsetek bezrobotnych kobiet stanowi tam 47 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?