Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy przyjdzie ocieplenie w Nowej Soli może być niebezpiecznie

MICHAŁ IWANOWSKI 0 68 324 88 12 [email protected]
- Ściana przeciwpowodziowa pod moim domem sięga wysoko, ale obawiam się, co będzie w tym roku, jak ruszą roztopy - mówi Sylwester Błądek.
- Ściana przeciwpowodziowa pod moim domem sięga wysoko, ale obawiam się, co będzie w tym roku, jak ruszą roztopy - mówi Sylwester Błądek. fot. Krzysztof Kubasiewicz
W górach jest już półtora metra śniegu. - Jeśli teraz nagle temperatura mocno podskoczy, na pewno nas podtopi - obawiają się mieszkańcy Nowej Soli, których domy leżą nad brzegiem rzeki.

Zbiorniki retencyjne są właśnie opróżniane, by przejąć wiosną masy wody z gór.

Pan Sylwester Błądek mieszka przy ul. Moniuszki. Jego podwórko znajduje się kilka metrów od brzegu basenu portowego, którym podczas powodzi 12 lat temu, woda wylała się na miasto, zalewając część ulic. Ale dziś różnica jest taka, że między podwórkiem pana Sylwestra a lustrem wody stoi ponad metrowa ściana przeciwpowodziowa.

- Całe szczęście, że ją zbudowali - cieszy się pan Sylwester. - Chociaż nie wiadomo, co będzie w tym roku. Śniegu jest tyle, że wystarczy szybka odwilż, a na pewno nas podtopi.

Lodołamacze w akcji

Szef wydziału zarządzania kryzysowego Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego Jarosław Śliwiński przyznaje: - Faktycznie śniegu jest dużo i wiosną poziom wód w rowach melioracyjnych na pewno się podniesie. Ale przy gwałtownej odwilży problemy będą raczej tylko na rzece Bóbr.

Bo to rzeka biegnąca prosto z Karkonoszy i bardzo szybko przenosi wodę z gór. O Odrę byłbym spokojny, bo ona płynie do nas aż ze Śląska, częściowo na terenach nizinnych. A to znaczy, że kiedy wody zaczną spływać z gór, będziemy mieli ok. pięciu dni na reakcję.

Śliwiński dodaje, że jego służby już podjęły odpowiednie działania. - Wysłaliśmy lodołamacze na Odrę, tam gdzie była ona skuta lodem - dodaje. Jednym z głównych zagrożeń powodziowych jest bowiem kra na rzece, która powoduje spiętrzanie wód i lokalne podtopienia. Zdarzało się nawet, że schodząca gwałtownie kra, niszczyła mosty.

Trzeba być czujnym

O przygotowaniach do wiosennego spiętrzenia rzeki świadczy też fakt, że obecnie są opróżniane zbiorniki retencyjne wzdłuż Odry. Po to, żeby wiosną mogły przejąć nadmiar topniejącego śniegu.

Sekretarz miasta Nowa Sól Krzysztof Marciniec jest dobrej myśli, choć przyznaje, że trzeba być czujnym. Zapewnia, że magazyny ze sprzętem przeciwpowodziowym w mieście są dobrze wyposażone. - Ale przede wszystkim mamy nową ścianę przeciwpowodziową - dodaje sekretarz. - Choć są jeszcze słabe punkty.

Chodzi głównie o kiepskiej jakości wały między Nową Solą a Modrzycą w gminie Otyń.

- Dziś najgorszy byłby gwałtowny deszcz połączony z odwilżą - uważa Marciniec. - Wtedy będzie źle.

Długoterminowa prognoza pogody dla Polski południowo-zachodniej nie jest jednak optymistyczna. Śnieg i śnieg z deszczem ma padać nieprzerwanie od niedzieli przez cały tydzień, aż do 1 marca. Na szczęście gwałtowna odwilż się nie szykuje, temperatury będą oscylować wokół zera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska