Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdyby nie policjanci, moje dziecko, by się udusiło - mówi Ewa Kula ze Świbnej

Kamila Kamiennik
- Gdyby nie dzielnicowi,moje dziecko by się udusiło - mówi Ewa Kula ze Świbnej w powiecie żarskim.
- Gdyby nie dzielnicowi,moje dziecko by się udusiło - mówi Ewa Kula ze Świbnej w powiecie żarskim. Kamila Kamiennik
- Gdyby nie dzielnicowi, którzy akurat byli na miejscu, moje dziecko by się udusiło. Nie wiem, co bym bez nich zrobiła - mówi Ewa Kula ze Świbnej w powiecie żarskim.

Niespokojny wieczór i chwile grozy przeżyła Ewa Kula z Świbnej, której córka zadławiła się plastikowym elementem.

- Po południu na ulicę spadło drzewo. To cud, że nikogo nie zabiło! Na miejscu zjawiła się policja. Gdy cała akcja się kończyła, poszłam do kuchni zrobić coś do jedzenia, a moja córka raczkowała w pokoju. W pewnym momencie zobaczyłam, że mała nie oddycha - opowiada Ewa Kula, mama dziewięciomiesięcznej Kingi. - Zadzwoniłam na pogotowie, które jechało do nas bardzo długo, a z Lubska to tylko siedem minut drogi na sygnale! - informuje E.Kula.

Na szczęście niedaleko ich domu byli jeszcze policjanci, zabezpieczający miejsce upadku drzewa.

Co działo się później? O czym jeszcze mówi mama dziewięciomiesięcznej Kingi. Czytaj w piątkowej "Gazecie Lubuskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska