Gdzie dać światło?

Kilka miesięcy temu powstała spółka Głogowskie Obiekty Sportowe. Będzie ona odpowiedzialna za budowę, a później prowadzenie działalności usługowej w dziedzinie sportu i rekreacji. Jak już informowaliśmy, podczas ostatniej sesji radni wyrazili zgodę na rozpoczęcie inwestycji, m.in. budowę basenu. Zgodnie ze wstępnym kosztorysem, kosztować on będzie ok. 28 mln zł. Kredyt zaciągnie nowa spółka. Prace podzielone zostały na dwa etapy. W pierwszym wydane będzie 12 mln zł, natomiast w drugim 16 mln zł. Pieniądze na ten cel będą pochodzić z kredytu, który zaciągnie GOS.

Formalne przejęcie obecnych obiektów przez nową spółkę nastąpi 1 października. - Miasto w ramach aportu przekaże nam ponad 13 ha terenu wraz ze znajdującymi się na nim budynkami i całą infrastrukturą - informuje prezes GOS Robert Musiał. - Całość ma wartość prawie 23 mln zł.
Obecnie do najważniejszych zadań organizacyjnych należy przygotowanie przetargu. - W pierwszym etapie zamierzamy zbudować odkryty basen i zmodernizować stadion - dodaje prezes. - Mogę powiedzieć, że jeżeli wszystko przebiegnie zgodnie z harmonogramem, to głogowianie w basenie będą mogli kąpać się już latem przyszłego roku.
Równolegle będą prowadzone prace na stadionie. Tam m.in. pojawi się bieżnia i inne urządzenia lekkoatletyczne. W koncepcji jest także budowa boiska treningowego ze sztuczną nawierzchnią i oświetleniem. - Światło ma się pojawić na płycie głównej, ale będzie ono na tyle słabe, że nie da się przy nim organizować imprez - mówi R. Musiał. - Jestem za tym, aby planowane oświetlenie przenieść na płytę treningową, gdyż tam w zupełności ono wystarczy.

Do 1 października wszyscy pracownicy spółki pracują zgodnie z regulaminem i wynagrodzeniami obowiązującymi w Miejskich Obiektach Sportowych i Usługowych. Później nie przewiduje się żadnych zwolnień. Na razie społecznie pracują R. Musiał (nadal jest na etacie MOSiU) oraz trzyosobowa rada nadzorcza, w której skład wchodzą Paweł Sasin, Bożena Chudak i Piotr Poznański. - Na razie jako prezes radzę sobie sam, ale jak już przyjdzie czas na realizację inwestycji, to niezbędny będzie wiceprezes do pomocy - zauważa R. Musiał.