Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie jest obiecany lekarz? - pytają ludzie

Czesław Wachnik
- Z niecierpliwością czekamy na lekarzy - mówi Halina Wojciuszkiewicz, na zdjęciu z wnukiem Piotrusiem.
- Z niecierpliwością czekamy na lekarzy - mówi Halina Wojciuszkiewicz, na zdjęciu z wnukiem Piotrusiem. Mariusz Kapała
- Lekarz miał być już w marcu, a nie ma do dzisiaj. I ciągle musimy jeździć do Świebodzina - denerwują się mieszkańcy Ołoboku. Wiadomość dla nich? Przychodnia ma ruszyć w maju. Taką obietnicę usłyszeliśmy od jej prezesa.

Kiedy we wtorek odwiedziliśmy Ołobok, najostrzej o braku lekarza wypowiedziała się Alicja Lisowska. - Myślę, że zostaliśmy jednak oszukani. W czasie konsultacji padały terminy, że już w marcu, a najpóźniej w kwietniu lekarz rodzinny trafi do przychodni w Ołoboku. Później specjaliści. Tymczasem mamy prawie połowę kwietnia, a w przychodni nic się nie dzieje.

Przypomnijmy, że w Ołoboku gmina wybudowała nowy ośrodek zdrowia. Chcąc znaleźć jego gospodarza, radni zdecydowali się na rozpisanie referendum. Gotowość leczenia mieszkańców Ołoboku i okolicznych wsi, chociażby Niesulic czy Łąkie, zgłosiło dwóch lekarzy rodzinnych oraz spółdzielnia Postęp. W głosowaniu zdecydowanie wygrał Postęp, na którego głosowało 502 uprawnionych. Konkurenci zdobyli łącznie 115 głosów.

Halina Wojciuszkiewicz, która wraz z wnukiem Piotrusiem wybrała się na spacer, także nie była zadowolona z braku lekarza: - Z niecierpliwością czekamy na lekarzy. Ja sama głosowałam, by to Postęp był gospodarzem przychodni. Ma znanych specjalistów, toteż nie trzeba będzie jechać do Świebodzina. Ale na razie to były tylko obietnice. Przychodnia nadal stoi pusta.

Niezadowolony z braku lekarza rodzinnego w Ołoboku jest też pan Jan. - Ostatnio się przeziębiłem i zamierzałem pójść do lekarza. Ze zdziwieniem stwierdziłem, że ośrodek w Ołoboku jest pusty. A w referendum sam głosowałem, by to lekarze Postępu przyjmowali. Zawiodłem się na nich - stwierdził.

Mieczysław Czarnecki, wiceprezes Postępu, kiwa głową i mówi, że rozumie rozgoryczenie mieszkańców wsi. Ale chcąc usprawiedliwić brak lekarzy w Ołoboku dodaje: - Chyba nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę, jak wiele formalności należy załatwić, nim rozpoczniemy przyjmowanie pacjentów. Trzeba skompletować meble i sprzęt, a można je kupić jedynie wcześniej zamawiając. Trzeba uzyskać zezwolenia sanepidu, urzędu wojewódzkiego i Narodowego Funduszu Zdrowia.

Wiceprezes dodaje, że obecnie montowane są meble i sprzęt, gotowe jest też pismo do sanepidu. - Obiecuję, że wszystkie formalności załatwimy w kwietniu, toteż przychodnia rozpocznie przyjmowanie pacjentów od maja. Terminu dotrzymamy. Na początku będzie przyjmował lekarz rodzinny, a później dyżury będą mieli specjaliści, na przykład ginekolodzy czy ortopedzi - wyjaśnił Czarnecki.

Wójt Zbigniew Woch podkreślił, że najważniejszy jest standard usług, które będą świadczone w Ołoboku: - Jeśli ten będzie wysoki, przyjmować będą specjaliści, bo to na nich czekają głównie mieszkańcy, nie będę robił awantury z miesiąca czy nawet dwóch opóźnienia w otwarciu przychodni.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska