Zbliżają się wakacje. Czas podróży, wycieczek, odkrywania nowych miejsc. Idealny moment, by spojrzeć inaczej na pobliskie tereny. Do odnajdywania tajemniczych zakątków, zachęcają uczniowie z Gimnazjum nr 1 w Międzyrzeczu.
Jakiś czas temu pisaliśmy o podjętej przez międzyrzecką młodzież inicjatywie, odkrywania nieznanych miejsc naszego powiatu. W pierwszym etapie projektu zbierano informację, rozmawiano z historykami, najstarszymi mieszkańcami wiosek. Wreszcie przyszedł czas bezpośredniej konfrontacji z historią.
Przystanek pierwszy to Wyszanowo. W 2010 r. zdobyło tytuł najpiękniejszej lubuskiej wsi. Zasłużenie. W tym miejscu warto odwiedzić barokowy kościół św. Józefa. Zewnątrz budowlę zdobi zegar słoneczny z końca XVIII w. Ołtarz zaś pochodzi z jezuickiego kościoła w Międzyrzeczu. Jednemu z uczniów, a zarazem mieszańcowi Wyszanowo udało się zdobyć pierwszy egzemplarz kolorowej pocztówki, przedstawiającej wieś.
- Przez długie lata wioska należała do Niemców. Z opowieści dziadków, wiem, że relacje niemiecko-polskie układały się tutaj wyjątkowo dobrze. Do dzisiaj tamtejsza ludność przysyła listy, przyjeżdża w odwiedziny - opowiada Filip.
W wyszanowskich lasach swoje miejsce ma także intrygujący pomnik wilka. Nie jest łatwo go odnaleźć. Dlatego przez gąszcz drzew, górek i pagórków prowadzi nas były sołtys Wyszanowa pan Ireneusz Jarnut. W czerwcu 1852 r. Johan Unger z Lusowa zastrzelił ostatniego wilka żyjącego w lasach międzyrzeckich. W miejscu śmierci zwierzęcia zbudowano pomnik w kształcie piramidy z tablicą, głoszącą: - Tu zakończył Kompan życie, który owiec zżera płód/Johan Unger należycie, Zaspokoił jego głód.
Mimo zmęczenia uczestnicy wydają się być zadowoleni. - Mieszkamy w tych rejonach, a tak mało o nich wiemy. Takie lekcje historii dają dużo więcej niż tradycyjne, w klasie - mówi Karolina Jankowska, uczestniczka projektu.
Kolejny punkt podróży stanowią Brójce. - Nie ma miejsc, które są bezbarwne, przeciętne. Każde, nawet pozornie zwykłe, niesie ze sobie jakąś historię - tak swoją opowieść o losach kościołów w Brójcach, zaczyna tutejszy ksiądz. W wiosce funkcjonują dwie świątynie. Jedna poewangelicka pw. św. Michała Archanioła z 1903 r, druga parafialna pw. Imienia Najświętszej Marii Panny. Pierwszy kościół, chociaż malutki, ma w sobie niezwykły urok. Ołtarz o 200 lat starszy od samej świątyni pochodzi z Paradyża. Drugi neogotycki, ze strzelistą wierzą pochwalić może się barokowym ołtarzem z końca XVIII w., bogatymi świecznikami, ufundowanymi przez hrabinę ze Szczańca w 1816 r. oraz jednym z najstarszych dzwonów, znajdujących się na terenie powiatu międzyrzeckiego.
Historia tych kościołów przecina w sobie losy mieszkających tutaj przed laty ewangelików. Ich wzajemne wpływy widać w budowie kościołów. Raz w roku odbywa się tutaj także wspólne nabożeństwo katolicko-ewangelickie. Później rozgrywa się mecz - Zawsze wychodzi remis. W pierwszej połowie wygrywają oni 2:0, potem role się odwracają, zupełnie jak w historii Brójec - żartuje ksiądz.
W Brójcach warto także odwiedzić cmentarz ewangelicki, najprawdopodobniej założony krótko po 1614r. To wyjątkowe miejsce, tonące w gęstwinie roślin i krzewów. Wiele rodzajów kwiatów oraz przebywających tu ptaków, zostały objęte ochroną gatunkową.
- To dopiero początek. Najważniejsze, by obudzić w sobie ciekawość świata. Innego patrzenia na otaczające nas rzeczy - podsumowuje opiekunka projektu Anna Zięba.
Nauczyciele wierzą, że projekt rozbudzi w uczniach zainteresowanie historią małej ojczyzny. - Być może część z nich wróci w te miejsca z przyjaciółmi, rodziną, by podzielić się z nimi poznanymi historiami - dodaje nauczycielka Danuta Klimaszewska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?