- Kraj, o którym opowiadam w Pejzażu, przez 50 lat zmienił się nie do poznania. Kiedyś tętniło tam życie, ludzie sobie pomagali. Potem mieszkańcy zaczęli wymierać, a wraz z nimi wartości, które tworzyły to miejsce mówił wczoraj podczas pierwszego spotkania z widzami 31. LLF, słowacki reżyser Martin Sulik.
Tych samych wartości nagle zabrakło w życiu bohatera Człowieka wózków Mariusza Malca. Odrzucił więc cywilizacyjne dobra i zaprzągł się do wozu, których podróżuje donikąd po polnych drogach. Państwo takich ludzi spotykacie na co dzień. Ciągną wózki z makulaturą, ze złomem. Kwestia, czy chcemy ich zauważyć mówił polski reżyser.
Oba filmy, pomimo że u Sulika nie brakuje komediowych akcentów, nie nastrajają zbyt optymistycznie. Podobnie jak litewska Wolność Sarunasa Bartasa: wpisana w morskie fale czy piasek pustyni historia wędrowców, którzy przez półtorej godziny idą, idą, idą... i wreszcie padają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?