W momencie otwarcia giełdy w Europie o godzinie 15. akcje Coca-Coli kształtował się na poziomie zbliżonym do 56,10 dolarów. 30 minut później, kiedy Cristiano Ronaldo i Fernando Santos rozpoczęli konferencję prasową na stadionie Puskas Arena w Budapeszcie, akcje spadły do poziomu 55,22 dolarów za akcję.
Sytuację wywołał gest Cristiano Ronaldo, który zamienił stojące na stole butelki z Coca-colą na wodę, mówiąc, że warto pić zdrowe napoje. Chyba sam piłkarz nie spodziewał się jakie konsekwencje będzie miał jego przekaz dla głównego sponsora Mistrzostw Europy - gigant produkujący napoje zanotował stratę 1,6 procenta, co przełożyło się na cztery miliardy dolarów.
Cała sytuacja pokazuje jak bardzo zachowania największych gwiazd mogą oddziaływać na rynek i uwypukla potęgę marketingową Cristiano Ronaldo. Co ciekawe, w sobotę wieczorem podobnie zachował się Francuz Paul Pogba, który na konferencji prasowej zdjął ze stołu butelki piwa. W tym przypadku rynek zachował się jednak inaczej, a akcje napoju alkoholowego wzrosły.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?