Kto ostatnio robił zakupy na giełdzie, ten nie będzie zaskoczony, bo ekipa pilnująca parkingów uprzedziła o szykującej się podwyżce.
Kto nie był, może się zdziwić, tym bardziej że opłata za parking nie zmieniała się od dobrych 20 lat. – Ja już 12 jestem dyrektorem, a stawka była jeszcze przede mną – mówi Włodzimierz Rój, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gorzowie.
POLECAMY Z REGIONU
Podwyżki nie było od lat
OSiR ma pod sobą część popularnego targowiska. W dużym skrócie – to ta część na utwardzonym gruncie, gdzie zwykle handluje się odzieżą, żywością czy chemią.
ZOBACZ TEŻ:
Skarby z PRL-u, które pewnie masz w domu, chociaż nawet o tym nie wiesz
OSiR pobiera też opłatę za wjazd na parking, którym administruje. Jak szacuje dyrektor Rój, mieści się tam 500-600 samochodów, a wjazdu pilnuje 4-5 osób. Każdy, kto zdecyduje się skorzystać z tego wydzielonego i legalnego postoju, przy wjeździe płaci 2 zł. Bez względu na to, ile czasu spędzi na giełdzie.
Od niedzieli 2 sierpnia stawka rośnie. – Za tydzień już 5 zł – uprzedzała pracownica OSiR-u już w minioną niedzielę.
Stawki za handel też w górę
Zaangażowanie osób do pilnowania parkingu, konieczność utrzymania terenu, którego równanie co kilka miesięcy kosztuje 10 tys. zł – to m.in. powody, można powiedzieć, historycznej podwyżki. Wzrosły też – o czym klienci giełdy nie muszą wiedzieć – opłaty dla handlujących. I to o 100 proc.
– Podwyżka to była propozycja i decyzja kupców, którzy cały czas chcą, żeby OSiR administrował terenem na którym handlują – mówi dyrektor Rój.
Abonament na miesiąc, czyli cztery giełdy, ze 100 zł skoczył więc do 200 zł, co – jak zaznacza dyrektor Rój – i tak jest dużo niższą stawką niż np. na targowiskach w innych miastach.
CZYTAJ TEŻ:
Giełda w Gorzowie. Pan Michał sprzedaje kwietniki z opon! A co jeszcze tu można znaleźć?
5 zł niby nie majątek, ale i za 5 zł można na gorzowskiej giełdzie robić zakupy – kupić np. książkę, wazon ze szkła czy filiżankę, porządny śrubokręt itp.
Kto bywa, te wie. Handluje się tu wszystkim i to nie jest przesada. Odzież, żywność, chemia, książki, płyty, sprzęt RTV i AGD, meble, rośliny, narzędzia, elektronika, oświetlenie, części samochodowe, rowery, a nawet sprzęt do pływania!
W niedzielę, nie w święta
Giełda, oficjalnie: samochodowo – towarowa przy ul. Szczecińskiej/Złotego Smoka, działa w każdą niedzielę od 7.00 do 15.00, z wyjątkiem świąt. Bywa, że tłoczno jest już po 8.00. Im później się wybierzemy, tym większe ryzyko, że będzie korek przy wjeździe.
Przez giełdę przewija się nawet kila tysięcy osób. Na początku marca została zwieszona z powodu zagrożenia koronawirusem. Wróciła 24 maja, ale od tamtej pory miejsce handlu jest ogrodzone, a do niedawna przy wejściach pracownicy OSiR-u stali z płynami dezynfekującymi.
Na giełdzie większość klientów i tak chodzi w maseczkach i rękawiczkach. Nie da się uniknąć tłoku, więc kto nie chce ryzykować albo nie powinien ze względu na zdrowie, powinien sobie odpuścić zakupy czy generalnie obecność na giełdzie, gdzie można i coś kpić, i coś zjeść. A czym nie można tutaj handlować – precyzuje to regulamin OSiR-u.
Na giełdzie mogą być sprzedawane wszystkie artykuły z wyjątkiem:
- napojów alkoholowych zawierających pow. 4,5 proc., nafty, benzyny, spirytusu skażonego, denaturatu, trucizn, środków leczniczych
- zagranicznych banknotów i monet
- papierów wartościowych
- broni, amunicji, materiałów wybuchowych oraz artykułów pirotechnicznych
- innych artykułów, których sprzedaż jest zabroniona na podstawie innych przepisów
- obowiązuje również zakaz oferowania tych artykułów do sprzedaży
iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?