Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKP przegrał trzeci mecz z rzędu

Redakcja
Trener GKP Czesław Jakołcewicz ma o czym rozmyślać. W sobotę jego podopieczni przegrali trzeci mecz z rzędu.
Trener GKP Czesław Jakołcewicz ma o czym rozmyślać. W sobotę jego podopieczni przegrali trzeci mecz z rzędu. fot. Aleksander Majdański
Była seria meczów na zero z tyłu, teraz jest seria na zero z przodu.

Wniosek jest prosty: bez bramek nie ma zwycięstw i dlatego w sobotę w Opolu GKP Gorzów przegrał kolejny raz.

Nowa obrona, stare grzechy - taki wniosek nasuwa się po sobotniej porażce niebiesko-białych z Odrą. Ostatnie dwa pogromy sprawiły, że trener Czesław Jakołcewicz przemeblował jedenastkę. Mógł też w końcu skorzystać z napastnika Macieja Malinowskiego i obrońcy Josefa Petrika. Dlatego miał prawo oczekiwać, że na Opolszczyźnie znów ujrzy zespół, który pamiętał z pierwszych tygodni pracy w GKP.

Niestety, nowej jakości szkoleniowiec nie zobaczył. Po 20 minutach wzajemnego badania, miejscowi ruszyli szturmem do przodu, ale oprócz słupków, poprzeczek i niewykorzystanego karnego, niewiele wskórali. Nasi nie pozostali dłużni i swoją szansę miał też Emil Drozdowicz, ale jemu na przeszkodzie też stanął słupek. Gra na remis i kontry nie uradzały żadnej ze stron, więc bój był bardzo wyrównany. Ale do czasu…
Często jedna, dwie sytuacje decydują o wyniku. Tak też się stało w Opolu. W zamieszaniu podbramkowym znów nie zrozumieli się nasi obrońcy i do bezpańskiej piłki dopadł pechowy wykonawca karnego w pierwszej połowie Łukasz Ganowicz. Pierwszy strzał Dariusz Brzostowski obronił, ale dobitka była już celna. Mimo starań gości wynik nie uległ zmianie. Szkoda, bo z tak słabą Odrą należało po prostu wygrać.

Co będzie dalej? Jedno jest pewne - skończyła się cierpliwość prezesa GKP Sylwestra Komisarka, który był w Opolu. - Zimą dojdzie do sporych zmian. Część z tych zawodników, którzy są, nie dorosła do pierwszej ligi - uważa działacz, który stadion opuścił prze końcem meczu.

ODRA OPOLE - GKP GORZÓW 1:0 (0:0)
Bramka: Ganowicz (65).
ODRA: Feć - Samba Ba, Surowiak, Ganowicz, Filipe Andrade - Tracz, Copik (od 64 min Jaskulski), Rogowski (od 64 Charles), Piegzik - Monasterski, Józefowicz (od 89 Odrzywolski).
GKP: Brzostowski - Michalski, Kozioła, Gaca, Petrik - Ruminkiewicz, Sawala (od 81 min Kaczmarczyk), Maliszewski, Kaczorowski (od 46 min Szałas) - Malinowski (od 78 min Milkowski), Drozdowicz.
Żółte kartki: Feć - Sawala, Szałas.
Sędziował Rafał Greń (Rzeszów).
Widzów 1.500.

(pat)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska