Właściciele ziem liczą na dodatkowe dochody.
Najbardziej zaawansowana jest gmina Żukowice. Na jednej z działek powstaje maszt, który sprawdzi siłę wiatru. Władze starają się o dwie duże farmy z pięćdziesięcioma wiatrakami. Mają stanąć na pagórkach między Bukwicą a Dobrzejowicami.
Zalety kontra wady
Radni z gminy Kotla już w zeszłym roku zmienili plan zagospodarowania przestrzennego. 25 wiatraków ma stanąć na polach między Skidniowem, Cebrem a Chociemyślą.
- Przedstawiciele niemieckiego inwestora spotkali się niedawno z właścicielami gruntów. Przekazano im projekty umów dzierżawy. Trwają końcowe prace planistyczne - mówi wójt Halina Fendorf. - My jako gmina liczymy na podatek od nieruchomości.
W gminie Jerzmanowa wiatraki miałaby postawić portugalska firma, która od dwóch lat działa na polskim rynku. Miejsce na farmę jest wyznaczone między Łagoszowem Małym a Kurowicami.
- W przyszłym roku wejdzie w życie nowy plan zagospodarowania przestrzennego gminy, który pozwoli na lokalizację tej inwestycji - zapowiada wójt Alicja Serdak.
Powiatowa rada Dolnośląskiej Izby Rolniczej negatywnie zaopiniowało pomysł stawiania wiatraków na terenie gminy Żukowice. - Nie jest to jednak opinia wiążąca - mówi Irena Bednarek, kierowniczka powiatowego biura. - Nasza rada podkreśla w niej, że elektrownie wiatrowe mają zalety i wady, lecz według nas tych drugich jest więcej.
Co będzie z ptakami?
Argumentem za budowaniem jest oczywiście efekt ekologiczny. Emituje się mniej dwutlenku węgla. Argumentem przeciw jest to, że jest to najdroższy i najmniej efektywny sposób pozyskiwania energii.
- Jak potwierdzają badania, wiatraki trwale zmieniają krajobraz - wylicza I. Bednarek. - Zakłócają przeloty ptaków, a u nas są przecież ich trasy przelotowe. Skrzydła tych urządzeń odstraszają je a nawet zabijają. Powodują hałas słyszalny i niesłyszalny. Ten drugi to tzw. infradźwięki, bardzo szkodliwe dla ludzi. Powstają zakłócenia w falach radiowych i telewizyjnych. Właściciele dzierżawionych pól zarobią, ale ich sąsiedzi już nie. Ich grunty utracą wartość. 12 grudnia w Głogowie organizujemy konferencję na ten temat.
CZESŁAW KUBACKI radca prawny Dolnośląskiej Izby Rolniczej
- Opiniuję umowy, które inwestorzy chcą zawrzeć z rolnikami. Przyznam się, że wszystkie, które widziałem, były dla rolników korzystne. Co prawda w okresie wstępnym, kiedy elektrownie przechodzą rozruch, niewiele zarobią. Ale kiedy taka elektrownia działa już pełną parą, to można zarobić nawet 10 - 15 tys. zł za jeden wiatrak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?