W tym roku po raz pierwszy rocznica stanu wojennego obchodzona będzie w naszym mieście szczególnie. Swój udział w tych rocznicowych obchodach deklarują między innymi ówcześni działacze podziemia, współorganizatorzy strajku w kopalni Polkowice, Tadeusz Cieślak i Jan Gaca. - To będzie doskonała lekcja historii, zwłaszcza dla młodych ludzi - przekonują.
Obaj doskonale pamiętają ten dzień sprzed 32 lat. - Mroźny niedzielny poranek był inny - mówi T. Cieślak. - Telefon był głuchy, w telewizji był tylko śnieg. Nie miałem pojęcia co się stało, podobnie zresztą, jak i inni. Dopiero kilka godzin później z radia Wolna Europa dowiedziałem się, że w Polsce wprowadzono stan wojenny.
- Zorientowałem się, że coś jest nie tak, gdy rano dzieci poskarżyły się, że nie ma Teleranka w telewizji - dodaje ze śmiechem J. Gaca. - Ale tak na poważnie, to był szok dla wszystkich. Nie do końca wiedzieliśmy, co to znaczy stan wojenny, co teraz będzie.
Obaj panowie pracowali wtedy w kopalni Polkowice. - Kiedy następnego dnia rano pojawiliśmy się pracy, od razu zapadła decyzja o powołaniu komitetu strajkowego - mówią. - Kopalnia stanęła. Nasze żądania dotyczyły zniesienia stanu wojennego.
A jak ten dzień zostanie upamiętniony w Głogowie? Twórcy Akcji "Godzina dla Polski", Stowarzyszenie Sympatyków Chrobrego Głogów oraz Klub Gazety Polskiej organizują Marsz Pamięci pod hasłem "Idzie antykomuna głogowska". Marsz wyruszy dzisiaj o godz. 17.00 spod głogowskiego ratusza i przejdzie ulicami miasta do kościoła św. Klemensa, gdzie o godz. 18.30 odprawiona zostanie msza św. w intencji ofiar systemu komunistycznego i bohaterów walczących z ustrojem. O godz. 20.00 w sali widowiskowej MOK odbędzie się koncert Andrzeja Kołakowskiego. - Bądźmy w tym dniu razem! Weźcie znajomych, rodzinę, polską flagę i przyjdźcie - apelują organizatorzy do głogowian. Zastrzegają ponadto, że nie życzą sobie obecności prowokatorów ani przynoszenia flag jakichkolwiek organizacji partyjnych. Ponadto o godz. 15.00 przy tablicy upamiętniającej tamten dzień, usytuowanej na więziennym murze, zostaną złożone kwiaty ku pamięci internowanych.
- Dobrze, że tamten straszny czas już jest za nami, jednak wciąż pozostaje niesmak, że sprawcy stanu wojennego nie zostali za to osądzeni - mówi z żalem J. Gaca. - I nie chodzi o wtrącanie kogoś do więzienia, ale o ich rozliczenie i osądzenie. Tak jak to zrobiono we wszystkich krajach, w których pokonano komunę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
