W czwartek, na prośbę Czytelników, napisaliśmy o tym przejściu. Zaalarmowali nas, że już od wielu tygodni zacinają się światła dla pieszych. Zdarza się, że auta jadące tą ulicą mają kilka razy zielone światło, a piesi cały czas muszą stać, bo mają czerwone. Efekt jest taki, że wielu zdenerwowanych i zniecierpliwionych ludzi przechodzi na czerwonym. - Coś się zwyczajnie zacina - twierdzi nasza Czytelniczka. - W końcu dojdzie do nieszczęścia!
Wczoraj reporter "GL" spotkał się przy tym przejściu z pracownikami firmy opiekującej się sygnalizacją świetlną w mieście oraz głogowskiego rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Staliśmy i obserwowali, jak działają światła. Okazało się, że rzeczywiście, Czytelnicy mieli rację. Coś jest nie tak.
- Wygląda na to, że coś dzieje się ze sterownikami, które zostały założone jakiś czas temu. Już tak kiedyś było na przejściu koło sklepu na ul. Piłsudskiego - powiedział nam Bogusław Wróblewski z firmy Elfaz. - Możemy obiecać, że do firmy z Poznania, która jest producentem tych sterowników, wyślemy wniosek. Porosimy, by sprawdziła poprawność działania programu sygnalizacji świetlnej.
Jak się dowiedzieliśmy, w przyszłym roku są tam planowane generalne zmiany. Na całym skrzyżowaniu ul. Obrońców Pokoju z ul. Armii Krajowej zostaną zamontowane światła.
(don)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?