- Ta sprawa powinna trafić pod obrady rady, która ma prawo wypowiedzieć się na ten temat - powiedział starosta Rafael Rokaszewicz. - Jednak bez względu na to, czy radni wyrażą na to zgodę czy też nie, jestem zmuszony zwolnić go. Rozwiązując z nim umowę nie wiedziałam, jakie ma plany zawodowe.
Powodem, jak podaje starosta, jest złamanie przez Pobola ustawy antykorupcyjnej, a konkretnie zatrudnienie się w okresie wypowiedzenia w spółce prawa handlowego - wodociągach w Przemkowie. Sekretarz, który jest na wypowiedzeniu bez konieczności świadczenia pracy, jest w wodociągach dyrektorem.
Na całą procedurę starosta ma miesiąc. - Złożyłem ponadto propozycję panu Pobolowi, by do rozwiązania umowy doszło w trybie natychmiastowym, ale bez konieczności zwolnienia dyscyplinarnego. Wystarczy, że wyrazi zgodę na to i możemy to zrobić w każdej chwili.
- Owszem, otrzymałem propozycję od starosty - powiedział R. Pobol. - Umówiłem się z nim, że dam mu ostateczna odpowiedź do końca tygodnia o tym, co zamierzam. Nie będę teraz tego komentować, bo chcę więc najpierw z nim o tym porozmawiać, a nie przez media.
Już teraz można przypuszczać, ze zarówno związkowcy jak i radni miejscy staną w obronie sekretarza i nie wyraża zgody na jego zwolnienie dyscyplinarne. - Liczę się z tym, że sprawa swój finał może mieć w sądzie pracy. To jednak mnie nie zraża, bo muszę działać zgodnie z prawem - dodaje Rokaszewicz.
Jak dodał, ze względu na zmianę okoliczności, wstrzymał wypłacenie Pobolowi prawie 20 tys. zł za trzymiesięczny okres wypowiedzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?