Akt oskarżenia przeciwko mieszkańcowi Żar przygotowała głogowska prokuratura rejonowa. Do tragicznego zdarzenia doszło 10 maja 2011 roku. Jak wynika z prokuratorskiego dochodzenia, Roman G. kierując nissanem nie zatrzymał się przed znakiem "stop". Wracał wtedy z Głogowa, razem ze swoimi dwiema siostrami do domu w Żarach.
- Gdy dojechał do skrzyżowania z krajową trójką z pierwszeństwem przejazdu, nie dostosował się do znaku, wjechał na główną drogę i uderzył w bok jadącego w kierunku Zielonej Góry opla corsy - wyjaśnia rzeczniczka prokuratury okręgowej Liliana Łukasiewicz.
Skutki były tragiczne. Opel wjechał do rowu i dachował. Kierowca tego samochodu poniósł śmierć na miejscu. Pasażerka, która jechała z oskarżonym Romanem G. doznała tak poważnych obrażeń, że zmarła następnego dnia w szpitalu.
Prokuratura powołała biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego. Stwierdził, że powodem wypadku była nieostrożność kierowcy nissana, który nie zatrzymał się przed znakiem "stop".
Roman G. nie przyznaje się do winy. Przekonuje, że zakuło go w klatce piersiowej i wówczas doszło do wypadku. Powołano więc biegłego kardiologa. Ten nie potwierdził choroby serca u Romana G. Biegły stwierdził, że oskarżony powinien mieć świadomość przeciwwskazań do kierowania pojazdami w związku z zażywanymi lekami.
Kierowcy grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?