Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogów: Wieżowiec przy ul. Armii Krajowej 11

Redakcja
Zaglądamy na Twoją ulicę, do Twojego domu. Może wspólnie odkryjemy sprawy, o których inni nie widzieli.

1. KRYSTYNA ALEKSIEWICZ
- Wprowadziłam się do tego domu zaraz po jego wybudowaniu, czyli w 1974 roku. Przez wiele lat blok był zaniedbany. Konieczna była wymiana okien i drzwi. Obskurnie wyglądała elewacja. W ostatnim okresie wiele zmieniło się na lepsze. Jest nowa stolarka okienna, a po remoncie zewnętrznym wieżowiec prezentuje się estetyczniej. Mankamentem jest stary plac zabaw. Do mnie przychodzą wnuki i praktycznie nie mają gdzie się bawić.

Głogów: Wieżowiec przy ul. Armii Krajowej 11

2. WŁADYSŁAWA FRANKOWSKA
- Jestem jedną z pierwszych lokatorek tego budynku. Mam bardzo miłe wspomnienia. Tu wychowały się moje dzieci, a teraz ich dzieci przyjeżdżają do mnie. Bardzo dobrych mam sąsiadów, zwłaszcza tych, którzy wprowadzili się mniej więcej w tym samym czasie co ja. Cieszy mnie fakt, że nasza spółdzielnia mieszkaniowa systematycznie stara się coś modernizować. Brakuje tylko ładnego placu zabaw.

Głogów: Wieżowiec przy ul. Armii Krajowej 11

3. RADOSŁAW CYFRA
- W tym wieżowcu nie jest źle. Co prawda nie mam tu za wielu kolegów, ale nie ma co narzekać. Może kiedyś chciałem, aby w pobliżu domu był większy plac zabaw, ale już wyrosłem z tego. Teraz bardziej zajmuje mnie komputer. Ogólnie jest czysto. Kiedyś podobno bardzo psuły się windy, ale ja tego nie pamiętam. Nie korzystam z nich lecz słyszałem, że nie ma już z nimi większych kłopotów.

Głogów: Wieżowiec przy ul. Armii Krajowej 11

4. STANISŁAWA PUSZ
- W tym bloku mieszkam od początku. Mamy tutaj bardzo dobre układy sąsiedzkie. Często pomagamy sobie wzajemnie. Do wieżowca często wprowadzają się nowi lokatorzy. Z nimi nie mam już takich kontaktów, ale mówimy sobie "dzień dobry". Jeżeli chodzi o estetykę, to może warto byłoby na posadzce w klatce schodowej położyć ładne płytki. Niedawno byłam u siostry w Lubinie i w jej bloku właśnie co takiego zrobiono.

Głogów: Wieżowiec przy ul. Armii Krajowej 11

5. LUCYNA WOŹNA
- Najbardziej zadowolona jestem z dobrych układów z sąsiadami. Jeżeli się gdzieś wyjedzie, to można być spokojnym, że dopilnują mieszkania. Wprowadziłam się tu w połowie lat 70. i z wieloma lokatorami znamy się od dziesięcioleci. A co mnie denerwuje? Załatwiające się na trawnikach i w piaskownicy psy. Ich właściciele nic sobie z tego nie robią. A powinni sprzątać po swoich pupilach. Zdarza się również, że młodzież rysuje ściany.

Głogów: Wieżowiec przy ul. Armii Krajowej 11

6. DANUTA LACHOWSKA
- W latach 70. i 80. plagą były prusaki, które gnieździły się w brudnych zsypach na śmieci. Spółdzielnia zrobiła z tym porządek zamykając zsypowe pomieszczenia. Ponadto budynek zupełnie inaczej wygląda, gdy został docieplony. Mieszkam na czwartym piętrze. Mam bardzo dobrych i usłużnych sąsiadów. Często i chętnie sobie pomagamy. Nigdy między nami nie było żadnych waśni i kłótni.

Głogów: Wieżowiec przy ul. Armii Krajowej 11

7. WŁADYSŁAW TERZECKI
- Kiedyś były problemy z windami, ale po ich wymianie kłopoty się skończyły. Dobrym pomysłem było ustawienie przed blokiem pojemników do segregacji śmieci. Największe problemy, zwłaszcza w roku szkolnym, mamy z młodzieżą z pobliskiego gimnazjum. Przychodzą i wystają na klatce schodowej. Hałasują, palą papierosy i niszczą ściany. Może choć raz za nimi przyszedłby tu jakiś nauczyciel, to by zobaczył co robią.

Głogów: Wieżowiec przy ul. Armii Krajowej 11

8. HALINA BARTAK
- Mam trochę pecha, bo mieszkam na ostatnim, dziesiątym piętrze. Nieraz zbierają się tam różni ludzie, hałasują i śmiecą. Zimą pojawiają się bezdomni. Nasza dozorczyni stara się, ale nieraz za nimi nie nadąży posprzątać tego brudu. W ostatnich latach w bloku wiele się zmieniło na lepsze. Wymienione zostały okna i drzwi od klatki schodowej. Przed laty zaciekał dach, ale i to zostało naprawione.

9. ALICJA SEREŚ
- W niektórych sprawach nie mogę dogadać się z naszą osiedlową administracją. Mieszkam na parterze, a za oknem rośnie rozłożysta wierzba. Przez nią w mieszkaniu mam ciemno. Nie mogę doprosić się, aby ją trochę przycięli. Rzadko otwieram okna, bo boję się, że z tego drzewa wleci do mieszkania jakiś robak. Poza tym wokół domu nie ma żadnych klombów. W ogóle wokół wieżowca jest tak jakoś szaro i ponuro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska