Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogów: Żaby stanęły im na drodze do mostu

Anna Białęcka
Prezydent Jan Zubowski i jego zastępca Leszek Rybak przekonują, że przebudowa mostu kolejowego, to sposób na korki na różowym moście
Prezydent Jan Zubowski i jego zastępca Leszek Rybak przekonują, że przebudowa mostu kolejowego, to sposób na korki na różowym moście Anna Białęcka
Przebudowa mostu kolejowego znów się oddala. Tym razem, jak zapewnia prezydent Jan Zubowski, powodem są żaby. Projekt wykonania nowej przeprawy przez Odrę musi zawierać przepusty dla wędrujących tamtędy płazów.

Już wiadomo, że przebudowa mostu kolejowego na Odrze na most drogowy będzie droższa, a projekty będą gotowe najprawdopodobniej dopiero we wrześniu. Ich pełne wykonanie planowano na maj br. Nic z tego nie wyszło, przez żaby.

Przypomnijmy, że jednym z głównych haseł wyborczych Jana Zubowskiego było wykonanie nowej przeprawy przez Odrę. Zapewniał, że dogadał się z PKP i wykorzysta do tego celu jedną nitkę mostu kolejowego. To miała być alternatywa na tłok na różowym moście i brak perspektyw na wybudowanie nowej przeprawy.

Od tamtego czasu minęły już prawie dwa lata, a nie powstał nawet projekt przeprawy. - Pojawiły się problemy - powiedział nam prezydent Zubowski. - Ich rozwiązanie będzie wymagało przesunięcia terminów a także zwiększenia nakładów finansowych. W tym konkretnym przypadku chodzi o zastrzeżenia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Zgodnie z jej zaleceniem projekt musi uwzględniać trasy żyjących na tym terenie płazów, musimy więc wykonać odpowiednie przepusty pod drogą.

Jak zapewnił wiceprezydent Leszek Rybak, władze miasta mają już pewne koncepcje na rozwiązanie problemu. - Uwzględnimy to co trzeba w projekcie - powiedział.
Przebudowa mosty kolejowego, a dokładnie jednej nitki torowiska na drogę, ma rozwiązać problem korków na różowym moście. Ruch na prowizorycznej przeprawie miałby się odbywać tylko w jednym kierunku. Przebudowa byłaby tylko na jakiś czas, gdyż PKP zastrzegło sobie, ze w każdej chwili może rozwiązać umowę na użyczenie i zażądać przywrócenia tego miejsca do stanu sprzed przebudowy.

Krytycznie do pomysłu prezydenta podchodzi posłanka PO Ewa Drozd. - Jest wiele argumentów przemawiających za tym, by go nie realizować, zwłaszcza, że koszty mogą być zdecydowanie większe niż zapowiadane przez władze miasta 10 mln zł, pamiętać trzeba o drogach dojazdowych, o ekranach dźwiękochłonnych i teraz jeszcze o przepustach dla płazów - powiedziała nam. - Po pierwsze przemawia za tym to, że PKP chce użyczyć jednego pasa mostu tylko na pewien czas. I gdy kolej zdecyduje się na ponowne uruchomienie tego torowiska, miasto będzie musiało przywrócić go do stanu z dnia dzisiejszego. I to na własny koszt. A zapewne koszty zdjęcia nawierzchni nie będą niskie. A po drugie taki jednopasmowy przejazd jest niebezpieczny. Czy pan prezydent zastanawiał się co będzie, gdy na środku mostu dojdzie do jakiejś kolizji czy wypadku? Jak dotrą tam ekipy ratunkowe?

Posłanka przekonuje do postawienia na nową przeprawę przez Odrę. - Kolejne rozmowy z ministrem transportu, przy których wspiera mnie Grzegorz Schetyna, wskazują na to, że głogowska inwestycja zostanie w końcu ujęta w rządowych projektach. Być może nawet tych do 2015 roku. Co oczywiście nie oznacza, że za trzy lata stanie most, może to potrwać dłużej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska