Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogowianka walczy o miejsce na parkingu

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Irena Wróbel od dwóch lat walczy o miejsce parkingowe z kopertą. Rada Osiedla jest nieugięta i odmawia.
Irena Wróbel od dwóch lat walczy o miejsce parkingowe z kopertą. Rada Osiedla jest nieugięta i odmawia. fot. Dorota Nyk
Irena Wróbel, mieszkanka bloku przy ul. Saturna, od dwóch lat walczy o nowe miejsce parkingowe z kopertą dla siebie i mamy. Rada osiedla nie chce się zgodzić, bo takie miejsca na osiedlu już są.

Irena Wróbel przyszła do naszej redakcji i płakała. Kiedyś była sprawną, zdrową kobietą, ale teraz jest inaczej. Rozchorowała się. Często jest w szpitalu, jeździ na badania, po lekarzach. Wraca wieczorami do domu i jej mąż nie ma gdzie zaparkować auta. Cały parking przed blokiem jest zatłoczony.

- Podjeżdżam pod samą klatkę, żona wysiada a ja odjeżdżam i szukam miejsca parkingowego. Ale czasami jest taki problem, że żona nie może sama dojść do domu - mówi mąż.

Ponieważ mają jeszcze problem z 90-letnią mamą, która razem z nimi mieszka, postanowili wystarać się o miejsce parkingowe dla osoby niepełnosprawnej, w pobliżu swego domu.

- Na terenie naszej nieruchomości są już wyznaczone miejsca parkowania dla niepełnosprawnych. Są takie trzy, lecz one są wiecznie zajęte i jakby przypisane konkretnym osobom. Nie chcemy z nimi wchodzić w konflikt - mówi Irena Wróbel. Od 2009 roku stara się o dodatkowe miejsce parkingowe. Napisała prośbę, dostarczyła wszystkie dokumenty ze szpitali i od lekarzy. Rada osiedla jednak się nie ugięła. Już dwa razy jej odmówiła. Jej zdaniem miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych już są wyznaczone i koniec.

Na tym osiedlu obowiązuje uchwała, że miejsc dla aut dla niepełnosprawnych przypisanych do każdej nieruchomości ma być 10 proc. z ogólnej liczby miejsc parkingowych. I tego przepisu się nie przeskoczy. Wszystko jednak wskazuje na to, że tych parkingów dla niepełnosprawnych jest za mało!

- To jest dylemat. Bo w ogóle miejsc do parkowania jest za mało - mówi kierownik osiedla Kopernik C Czesław Sawicki. - Jeślibyśmy zmienili zasady albo od nich odstąpili, to zaraz mieliby pretensje inni użytkownicy parkingów. Miejsca dla niepełnosprawnych są już wyznaczone i ogólnodostępne, a nie przypisane konkretnym osobom. Sposób ich użytkowania, to już jest kwestia dogadania się ludzi między sobą.

Przewodniczący Rady Osiedla Mariusz Michnikowski przyznaje, że rada miała duży dylemat ze sprawą pani Wróbel. Chciała pomóc, ale musiała przestrzegać przepisów i zasad. - Nie jest to jedyny taki przypadek na tym osiedlu - mówi Michnikowski . - Praktycznie prawie na każdej nieruchomości jest ten problem. Żeby zmienić sytuację pani Wróbel, musielibyśmy podjąć uchwałę, że miejsc dla niepełnosprawnych będzie np. 15 proc., a wtedy oburzyliby się inni kierowcy.

Podobno jest sposób, z którego już skorzystało kilku niepełnosprawnych nie tylko na Koperniku. Otóż przy Saturna są także parkingi miejskie, tyle że od strony targowiska. Można napisać do miasta prośbę o wyznaczenie miejsca z kopertą i umotywować, że tych osiedlowych jest za mało. - Już tak jednym ludziom poradziłem i ich sprawa została pozytywnie rozpatrzona - mówi M. Michnikowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska