Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Gmina nie poinformowała o planach likwidacji tych ogródków - twierdzi mieszkaniec Słońska

Wojciech Obremski tel. 0 95 758 07 61 [email protected]
- Nie jestem przeciwny budowy hali sportowej na miejscu nauczycielskich ogródków, ale gmina mogła nas wcześniej poinformować o tych planach - mówił rozżalony Wojciech Lewicki.
- Nie jestem przeciwny budowy hali sportowej na miejscu nauczycielskich ogródków, ale gmina mogła nas wcześniej poinformować o tych planach - mówił rozżalony Wojciech Lewicki. fot. Wojciech Obremski
- W naszej gminie źle się dzieje - poskarżył się nam jej mieszkaniec Wojciech Lewicki. Twierdził, że wójt nikogo nie poinformował o planach likwidacji ogródków działkowych, które przez lata użytkowali nauczyciele.

Ogródki, o których mowa, znajdują się na terenie Zespołu Szkół w Słońsku. Jest ich kilka, a każdy nie ma więcej, niż trzy ary. Jeden z nich od lat użytkował Wojciech Lewicki.

- Przyzwyczaiłem się już do tego miejsca. Najpierw miałem tam mały ogródek warzywny, a potem jeździłem tam często wypoczywać. Miałem tu nawet kącik na grilla - tłumaczył mieszkaniec Słońska.

Wycięli drzewka

Mężczyzna przyznał, że ogródki nie były własnością nauczycieli, ale gminy. - Ale mimo to każdy z użytkowników włożył w "swoje" działki dużo pieniędzy - podkreślał.

- Poza tym w ciągu ponad 30 lat wiele tam zrobiłem - twierdził W. Lewicki, który niedawno posadził w swoim ogródku młode drzewka owocowe. Pewnego dnia w grudniu przetarł oczy ze zdumienia, kiedy okazało się, że wszystkie rośliny zostały wycięte.

- Dowiedziałem się, że zrobili to pracownicy z gminy - mówił nam. Według niego to jeszcze nie koniec, bo słyszał też o planach likwidacji innych drzew. W. Lewicki uznał, że gmina chce zmieść ogródki z powierzchni ziemi, bo w planach ma budowę hali sportowej przy szkole. - Prace budowlane mają ruszyć jeszcze w tym roku. A nasze działki by w tym przeszkadzały - dodał.

Nie chciał konfliktu

W. Lewicki rozumie decyzję gminy o budowie obiektu sportowego przy Zespole Szkół. - Jestem jak najbardziej za tą inwestycją, popieram ją. Taka hala na pewno przyda się uczniom - mówił. Nie może jednak pogodzić się z jednym.

- Szef gminy mógł przecież uprzedzić nauczycieli, że planuje likwidację ich ogródków - mówił nam. Według mieszkańca Słońska powinno być jakieś zebranie w tej sprawie lub konsultacje. - Tak przecież nie traktuje się ludzi, którzy przez dziesięciolecia związali się ze swoimi działkami - twierdził.

- A poza tym dwa lata temu nabyłem prawo do zasiedzenia swojej części. To z kolei dawało mi możliwość do wystąpienia o prawo własności. Nie zrobiłem tego, bo nie chciałem konfliktu - opowiadał W. Lewicki, który dziwi się, że wójt teraz tak się odpłaca. - Bo ja i inni działkowicze dowiedzieliśmy się o planach gminy już po fakcie, kiedy zastaliśmy wszystko rozgrzebane - dodał z żalem mieszkaniec Słońska.

- Tu nie ma mowy o żadnej złośliwości - powiedział nam wójt Słońska Janusz Krzyśków. Podkreślił, że o budowie hali sportowej mówiło się w gminie od pięciu lat. - Pan Lewicki wiedział o tych planach i wiedział też, gdzie nowy obiekt ma powstać - mówił wójt. Dodał też, że starając się o pozwolenie na budowę, nie musiał informować o tym oficjalnie W. Lewickiego.

- A to dlatego, że nie był on właścicielem działki, a co za tym idzie, stroną w postępowaniu - dodał wójt. - Poza tym ten pan dostał od gminy trzy lata temu dużo większą, bo 15-arową działkę. Jako tzw. deputat nauczycielski - mówił J. Krzyśków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska