Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Trzebiechów. Wójt Staszak zapowiada, że walka o remont drogi nie jest zakończona. "Będziemy protestować, jak skończy się epidemia"

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Izabella Staszak, wójt Trzebiechowa
Izabella Staszak, wójt Trzebiechowa Mariusz Kapała
W zeszłym roku donosiliśmy o kolejnych protestach mieszkańców domagających się remontu drugiego odcinka drogi wojewódzkiej nr 278 łączącego Trzebiechów z Sulechowem. – Ta walka nie jest zakończona. Jak tylko minie epidemia koronawirusa zorganizujemy pikietę pod biurem wojewódzkiej konserwator zabytków – zapowiada Izabella Staszak, wójt Trzebiechowa.

ALEJA W REJESTRZE ZABYTKÓW

Przypomnijmy, droga wojewódzka nr 278 łącząca Sulechów z Trzebiechowem miała zostać wyremontowana. Realizując pierwszą część projektu, na 2,7- kilometrowym odcinku, wycięto prawie 400 lip.

Decyzja była konsultowana z mieszkańcami gminy, którzy w zdecydowanej większości poparli inwestycję. Ale jednocześnie, m.in. wśród społeczników z Zielonej Góry podniosło się wiele krytycznych głosów, które stanęły w obronie pięknej alei lipowej, przez którą wiodła trasa.

Barbara Bielinis-Kopeć, wojewódzka konserwator zabytków podjęła wtedy decyzję o wpisaniu pozostałej części alei do rejestru zabytków. Prace na odcinku od Kruszyny do Radowic zostały wstrzymane. Zarząd Dróg Wojewódzkich odwołał się w tej sprawie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ten jednak podtrzymał decyzję konserwator. Teraz sprawę ma rozstrzygnąć Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Mieszkańcy zablokowali drogę wojewódzką nr 278 na odcinku Sulechów - Trzebiechów. Domagają się dalszego remontu trasy

Protest mieszkańców Trzebiechowa
Protest mieszkańców Trzebiechowa Maciej Dobrowolski

MIESZKAŃCY PROTESTUJĄ

Mieszkańcy od początku wskazywali, że aleja lipowa stanowi duże zagrożenie dla kierowców. Argumentowali, że dobra droga dojazdowa do Sulechowa jest niezbędna do rozwoju całej gminy. - Chcielibyśmy, aby pojawiło się u nas więcej firm, ale bez odpowiedniej infrastruktury nie jest to możliwe - tłumaczyła Izabella Staszak. Z tego powodu w 2019 roku przeprowadzono szereg protestów w okolicy Trzebiechowa i Sulechowa. Czasowo blokowano drogi domagając się dalszego remontu. Na wiosnę tego roku zapowiadano również przeniesienie pikiety do Zielonej Góry. Te plany zostały pokrzyżowane przez epidemię koronawirusa.

- Nie oznacza to, że rezygnujemy z naszej walki. Jak tylko epidemia dobiegnie końca wrócimy do pomysłu protestów w Zielonej Górze – zapowiada wójt Staszak. Dlaczego akurat tutaj? – Chcemy zorganizować pikietę pod biurem pani konserwator Bielinis-Kopeć, bowiem to ona pierwotnie wpisała aleję do rejestru zabytków czym zablokowała możliwość kontynuacji całej inwestycji. To jej decyzja odbiła się negatywnie na życiu mieszkańców naszej gminy. Chcemy, aby zdała sobie z tego sprawę – tłumaczy Staszak.

– Teraz mamy taką sytuację, że połowa trasy jest zrobiona a połowa nie. A przecież nam też było szkoda tej alei lipowej. Uznaliśmy jednak, że dobro gminy jest ważniejsze, a aleję będzie można odbudować – przekonuje wójt. I dodaje, że po porażce przy pierwszym nasadzeniu zastępczym, gmina przypilnuje, aby główny wykonawca wywiązał się z tego zadania.

Aleja lipowa
Aleja lipowa Maciej Dobrowolski

STANOWISKO WOJEWÓDZKIEJ KONSERWATOR

Jak do sprawy odnosi się wojewódzka konserwator zabytków? – Chciałabym podkreślić, że działałam zgodnie z prawem i w granicach prawa. Moja decyzja została zweryfikowana i potwierdzona przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Uważam, że była prawidłowa – twierdzi Barbara Bielinis-Kopeć. – Moim zadaniem jest ochrona zabytków, naszego historycznego dziedzictwa. Musimy pamiętać, że to nie są tylko zabytkowe zamki czy pałace, ale również drogi czy też, jak w tym przypadku aleja lipowa. Ona również zasługuje na ochronę.

W rozmowie z nami wojewódzka konserwator podkreśla, że wpisanie alei do rejestru zabytków nie wyklucza jej remontu. – Być może będzie trzeba zastosować inną technologię, ale w dalszym ciągu można wyremontować tę trasę. Ta decyzja nie sprawiła również, że droga będzie węższa, bowiem i tak nie planowano poszerzenia nawierzchni. Przy planowaniu modernizacji należy jednak zachować i pielęgnować zieleń, która znajduje się w tym miejscu. Proszę spojrzeć, jak wygląda odcinek, gdzie już doszło do wycinki. Te stojące przy drodze zeschłe kikuty to bardzo smutny widok – przekonuje Bielinis-Kopeć.

Wideo: Wycinka drzew na drodze nr 287 z Sulechowa do Trzebiechowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska