To główne problemy, z którymi borykają się kierowcy na trasie Żagań - Nowogród Bobrzański.
Przypomnijmy, że od kilku tygodni trwa remont odcinka na drodze Żagań - Nowogród Bobrzański. Od samego początku Czytelnicy - kierowcy dzwonią do naszej redakcji i narzekają na fatalne oznakowanie prac. Najpierw chodziło o zbyt małą liczbę znaków oraz sygnalizację świetlną, działającą tylko przez pół dnia. Teraz coraz częściej słyszymy o uskoku przed mostkiem koło Dobroszowa.
Po prostu się wpada
- W dzień to pół biedy, bo przynajmniej jest sygnalizacja świetlna. Ale w nocy to jest tragedia, pobocza co chwilę zerwane i żadnego znaku. Tylko w Gorzupi coś widać. Są znaki, a na dodatek latarnie, które doświetlają drogę - takie informacje dostajemy najczęściej od naszych Czytelników.
Postanowiliśmy je oczywiście sprawdzić. W piątek przejechaliśmy się tą drogą. Rzeczywiście zerwana nawierzchnia na poboczu w wielu miejscach, ale znaków zero. A najgorszy jest rzeczywiście most w okolicach Dobroszowa. Nagle jest poważny uskok, w żaden sposób nieoznakowany. - Gdy ktoś nie zna tej drogi i będzie jechał przepisowo 70-90 kilometrów na godzinę to może sobie w tamtym miejscu zerwać zawieszenie - psioczą kierowcy.
Wracając wieczorem dochodzi nowy kłopot. Po pierwsze dosyć sporej wielkości grys, wysypany na drogę, który ostro daje się we znaki karoserii. A po drugie fragmenty, na szczęście coraz krótsze, zerwanego fragmentu drogi - nieoznakowane. Po porostu nagle się w nie wpada.
Kasa z ministerstwa
Pierwszy raz w tej sprawie interweniowaliśmy w czwartek 6 listopada u wicedyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze - Ewy Staruch. Obiecała się zająć przyjrzeć sprawie i nią zająć. - Ostatnio byłam tam w piątek. Nie widziałam tego uskoku - powiedziała nam wczoraj. - Ale obiecuję, że natychmiast po państwa telefonie będę wyjaśniała tą sprawę. Firma, która wykonuje tam prace ma wyraźnie powiedziane, że musi zagwarantować bezpieczny przejazd przez teren budowy - zapewniła E. Staruch.
Dyrektorka ZDW przyznaje, że takie problemy z wykonawcami zdarzają się. - Ale my możemy tylko dzwonić i prosić. Oni mają przekazany plac budowy, oni odpowiadają tam za bezpieczeństwo - tłumaczy E. Staruch.
Na koniec kilka informacji o robotach na tej drodze. - To wzmocnienie jezdni. Wykonuje je firma z Nowej Soli - informuje zastępczyni dyrektora ZDW. - Pieniądze na ten cel - 3,3 mln zł - otrzymaliśmy w październiku z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Prace zakończą się w grudniu.
To dopiero początek długo oczekiwanej modernizacji tego fragmentu drogi wojewódzkiej nr 295. - Przygotowujemy przetargi na dokumentację modernizacji drogi w Miodnicy i Gorzupi. Przewidujemy tam powstanie chodnika oraz kanalizacji, a także naprawę jezdni - kończy E. Staruch.
Tomasz Hucał
0 68 377 02 20
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?