O sytuacji pani Kozy pisaliśmy 7 maja w tekście "- Robią mnie w balona z mieszkaniem socjalnym! - grzmiała Czytelniczka z Drezdenka". Przypominamy: kobieta (mieszka w siedem osób na niecałych 38 m kw) zgłosiła się do nas z prośbą o zapytanie burmistrza, dlaczego nie chce jej dać obiecanego mieszkania socjalnego.
Burmistrz Cholewiński tłumaczył, że nic nie obiecywał i nie może "ot tak" sobie ich rozdawać, bo o tym decyduje specjalna komisja mieszkaniowa. Dodał jednak, że jest mieszkanie przy ul. Wiejskiej, które (w przypadku odmowy przez inna osobę), może dostać pani Koza.
Sprawa poruszyła i podzieliła naszych internautów na forum www.gazetalubuska.pl. Większość nie zgadza się z panią Kozą. - Tylko czekać, aż ktoś coś da, a do roboty się wziąć, to nie łaska? - pisał aaddkk. Podobnie uważa Yossi.
- Denerwuje mnie postawa ludzi, którzy uważają, że im to się wszystko należy. A może ja przestanę chodzić do roboty, pójdę na kuronia i poproszę o mieszkanie socjalne?! - pytał internauta.
Kobieta podpisana jako gość miała nieco odmienne zdanie. - Poruszył mnie ten temat, bo ja sama do niedawna czekałam kilka ładnych lat na przydział mieszkania z gminy, aż w końcu nic nie dostałam - pisała.
Burmistrz Cholewiński powiedział nam, że mieszkanie przy ul. Wiejskiej jest gotowe do przekazania pani Kozie. - Chcemy zapoznać ją ze stanem lokalu - tłumaczył. Mieszkanie ma 60 m kw. Konieczny jest jego remont (jednak można w nim już mieszkać). Przede wszystkim trzeba je ocieplić.
- Koszt wykonania przez firmę to ok. 30 tys. zł, ale można je zrobić dużo taniej, gdy włoży się swój wkład sił - mówił burmistrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?