Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Golloba serce na dłoni (wideo, zdjęcia)

ROBERT GORBAT 0 95 722 69 37 [email protected]
Tomasz Gollob w objęciach Wandy Białonowicz, przybranej mamy Karolinki. Obojgu trudno było ukryć wzruszenie.
Tomasz Gollob w objęciach Wandy Białonowicz, przybranej mamy Karolinki. Obojgu trudno było ukryć wzruszenie. fot. Kazimierz Ligocki
- Los dał mi wiele rzeczy w prezencie, ale wciąż wiem, co znaczą potrzeby na leczenie. Dziś czuję się spełniony - mówił w piątek wzruszony Tomasz Gollob.

[galeria_glowna]

Kapitan Caelum Stali nie pozostał obojętny na apel z Gorzowa Wlkp. Kilka dni temu przelał na konto fundacji ,,Serce na dłoni'' 22 tys. zł, a w piątek wręczył symboliczny czek Wandzie i Ryszardowi Białonowiczom, przybranym rodzicom 12-letniej Karolinki. Pieniądze są potrzebne do kupienia chorej dziewczynce nowego respiratora.

Łańcuch ludzi dobrej woli

Z satysfakcją odnotowujemy, że sprawa wzięła swój początek z wywiadu, udzielonego ,,Gazecie Lubuskiej'' przez Tomasza Golloba po jego triumfie w ostatnim turnieju Grand Prix w Bydgoszczy. Trzeci żużlowiec świata powiedział wtedy, że znaczną część ze 120 tys. dolarów, stanowiących nagrodę za zwycięstwo w dodatkowym wyścigu o Super Prix, przeznaczy na cele charytatywne. Szansę postanowili wykorzystać opiekunowie Karolinki. Zwrócili się do prezes gorzowskiej fundacji ,,Serce na dłoni'' Ewy Zdrowowicz-Kulig, ta zatelefonowała do prezesa Caelum Stali Władysława Komarnickiego, a szef klubu omówił sprawę z kapitanem swej drużyny. Zawodnik nie wahał się ani chwili.
- Usłyszałem, że fundacja zdobyła 10 tys. zł na zakup nowego respiratora dla chorej dziewczynki, a potrzebuje o 22 tys. zł więcej. Natychmiast przelałem potrzebną kwotę - wyjaśnił Gollob. - To moja pierwsza darowizna z październikowej nagrody. Zacząłem od Gorzowa, bo tutaj otrzymałem pracę i czuję się zobowiązany wobec tego środowiska. Nie wykluczam, że zdecyduję się na kolejne donacje. Być może już w styczniu na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Podziękowała, jak umiała

Państwo Białonowiczowie zajmują się Karolinką od ponad siedmiu lat. Dziewczynka cierpi na rdzeniowy zanik mięśni, oddycha za pomocą respiratora. Dwa miesiące temu urządzenie się zepsuło, więc trzeba było pożyczyć zastępczy aparat. Teraz - dzięki pomocy Golloba i Fundacji - możliwe stało się kupienie nowego. Do producenta powędrowało już stosowne zamówienie.

- Według lekarskich prognoz, Karolinka miała żyć rok, najwyżej trzy - powiedziała jej przybrana mama. - Gdy trafiła do naszego domu, wszystko zaczęło się zmieniać. Rozpoczęła już naukę w szóstej klasie, potrafi sama siedzieć, mamy z nią słowny kontakt. Dziecko rwie się do życia! Jak usłyszała, że otrzymała dar od pana Golloba, to z przejęcia nie mogła spać całą ostatnią noc. Kiedy wychodziliśmy dziś z domu, dała nam całusa i się popłakała. Jest pan nie tylko wspaniałym żużlowcem, ale i człowiekiem, panie Tomku!

By zilustrować czynione przez dziecko postępy, pani Wanda wręczyła darczyńcy i prezesowi klubu oryginalne prezenty. Były nimi dwie wykonane przez Karolinkę wyklejanki: serce dla Golloba i biegnący z pomocą mężczyzna dla Komarnickiego. Obydwu mężczyznom nie udało się ukryć wzruszenia.

- Los zawsze będzie panu dziękował, panie Tomku! - zapewniła na zakończenie spotkania prezes fundacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska