Chodzi o to, że chińskie Google nie ma filtrów zamykających dostęp do pornografii wymaganego przez chińskie prawo. Podkreślają, że dlatego "do naszego narodu przeniknęło mnóstwo szkodliwych treści."
Organizacja China Internet Illegal Information Reporting domaga się blokad na treści pornograficzne. W innym wypadku sama zajmie się tym problemem.
Organizacja CIIRC to narzędzie monitorowania sieci i ich treści przez chińskie władze. Google jeszcze nie skomentowało sprawy.
Chiny mają największą na świecie grupę internautów, czyli około 300 mln osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?