Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Góra śmieci w Jeleninie

Zbigniew Janicki
- Takich miejsc, jak to jest u nas więcej - opowiada nam pan Leon.
- Takich miejsc, jak to jest u nas więcej - opowiada nam pan Leon. fot. Zbigniew Janicki
W ubiegłym tygodniu byliśmy na wysypisku śmieci na terenie gminy. Ale nie na tym legalnym w Chrobrowie. A w Jeleninie. Właściciel terenu jest bezsilny, apeluje do mieszkańców o rozsądek i straszy karami.

Niedawno pisaliśmy o gminnym konkursie "Estetyczne zagospodarowanie zagrody wiejskiej". W tekstach chwaliliśmy wieś Jelenin, z której zostało zgłoszonych najwięcej domowych obejść, bo aż pięć. Jakby tego było mało, to czołowe miejsca zajęli mieszkańcy właśnie z tej miejscowości. - Wieś wygląda tak, jak wygląda. Proszę sobie zobaczyć tereny za pałacem - zadzwonił do nas Czytelnik i opowiadał o górze śmieci.

Skażony teren?

Udaliśmy się na miejsce w poszukiwaniu odpadów. - Jak można nie wiedzieć, gdzie jest ta hałda. W lecie można jej nie zauważyć, bo jak zarośnie chwastami. Ale teraz… - powiedział nam jeden z mieszkańców, którego spotkaliśmy koło bloków.

Ludzie żyjący w Jeleninie, którzy z nami rozmawiali, nie chcieli ujawnić swoich danych. Aż wreszcie ujawnił się pan Leon, który postanowił oprowadzić nas po wsi i zaprowadzić na dzikie wysypisko.

Oddaliliśmy się nieco od domostw. - Tutaj jest wielka dziura, bo kiedyś wybierano stąd piach, na bardzo dużą skalę - pokazuje rozległe miejsce ze śmieciami. Czego tam nie ma... od gruzu i opon, aż po drobne plastikowe przedmioty domowego użytku. - Najgorsze jest to, że takich miejsc u nas jest kilka, co najmniej trzy - zaznacza nasz przewodnik.

O śmieciowym problemie na wzgórzu wypowiadają się kolejni mieszkańcy. - To jest po prostu śmierdzący problem - opowiada o swojej sytuacji jeleninianin, który ma dom poniżej poziomu śmietniska. Daje do zrozumienia wprost, że jest tam brzydko i... niebezpiecznie. - Gniją tam wyrzucane zwierzęta, są pojemniki po środkach ochrony roślin. Najgorzej, jak do gleby przeniknie jakaś substancja i skazi teren - dodaje mieszkaniec Jelenina

Ogólnopolski problem

Co na to władze miejscowości? Przypomnijmy, że sołtys Marian Hrycak ma dużą siłę przebicia, bo dodatkowo jest gminnym radnym. To zobowiązuje, skoro w samym tyko ubiegłym roku pobrał 8.700 zł. - Droga dojazdowa była oznakowana tablicami z gminy, żeby nikt już tam nie wywoził swoich odpadów -mówi nam o efektach swojego gospodarowania M. Hrycak.

Drugi radny z tej miejscowości Bolesław Galent jest nawet przewodniczącym rady gminy, w samym tylko ubiegłym roku wziął z tego tytułu niemal 15 tys. zł diet. - Teren należy do Agencji Nieruchomości Rolnych. Pole manewru jest z naszej strony ograniczone - stwierdził przewodniczący.

W zielonogórskim oddziale Agencji dowiedzieliśmy się, że śmieci, to ogólnopolski problem. Na sprzątanie wydawane są rocznie dziesiątki tysięcy złotych. - I tutaj błędne koło się zamyka, bo podatki idą na sprzątanie, także podatki śmieciarzy. Zamiast na pożyteczne cele - wyjaśnia z żalem kierownik sekcji gospodarowania zasobami ANR w Zielonej Górze Piotr Wańkiewicz.

Fachowiec od terenów wiejskich mówi, że za wolno odnosi skutki edukacja ekologiczna. - Tymczasem sprawy zgłaszane są odpowiednim organom ścigania - podkreśla P. Wańkiewicz.

- Edukacja, zgłoszenia, ten nie może, to nie teren tamtego. A my musimy żyć koło tego śmietniska - denerwują się mieszkańcy Jelenina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska