W najbliższą niedzielę odbędzie się druga tura wyborów na wójta m.in. w gminie wiejskiej Głogów. Kontrkandydatami będą dotychczasowy wójt Andrzej Krzemień oraz Marta Stabiszewska, wieloletnia dyrektorka jednego z głogowskich banków.
Na Andrzeja Krzemienia w pierwszej turze wyborów głosowało 1.411 osób. Na M. Stabiszewską - 944. Ale 475 głosów dostał inny kandydat Krzysztof Sadowski. Dzisiaj pod urzędem gminy ta dwójka kandydatów zorganizowała konferencję prasową.
Sadowski poinformował, że w nadchodzącej dogrywce będzie popierał Stabiszewską i poprosił wszystkich, którzy na niego głosowali, żeby w drugiej turze głosowali właśnie na nią.
- Skoro my we dwójkę dostaliśmy prawie tyle głosów co dotychczasowy wójt, różnica była dosłownie kilku głosów, to znaczy, że mieszkańcy chcą zmian - powiedział Sadowski. Skrytykował, że do tej pory gmina wiejska nie ma swojej własnej siedziby, a od lat wynajmuje bardzo drogą kamienicę na starówce. - Do końca tego roku gmina zapłaci za to ponad 800 tys. zł - powiedział.
Niespodziewanie na konferencję zorganizowaną przez swoich kontrkandydatów przyszedł wójt Andrzej Krzemień. - Nowa rada zadecyduje, jaki gmina ma mieć lokal - ripostował wójt. Poleciały na niego głosy krytyki. Radna Ewa Ładziak powiedziała, że wójt Krzemień prowadzi brudną kampanię wobec M. Stabiszewskiej i ją oczernia.
- Kto opowiada, że została zwolniona z pracy za mobbing, że przywłaszczyła sobie jakieś pieniądze, że ma działki, które będzie sprzedawać, a ostatnio, że ma stadninę koni? Wszystko to brednie - mówiła zdenerwowana radna. Opowiadała też, że po Grodźcu chodzą od domu do domu ludzie, którzy przymuszają mieszkańców do głosowania na Krzemienia.
Na jutro konferencję zapowiedział Andrzej Krzemień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?