- Firma, która odpowiada za wybór dostawców, skupiła się jedynie na kaloryczności produktów, kompletnie pomijając ich jakość. Dostając produkty mięsne chcielibyśmy, żeby takie były, a pracownikom wciska się produkty mięsopodobne - napisali związkowcy.
- Skontrolowaliśmy, czy skarżący się górnicy mają rację, i rzeczywiście tak jest - powiedział nam Bogusław Szarek z Solidarności ZG Polkowice-Sieroszowice. Skarga do dyrekcji kopalni poszła już kilka tygodni temu. - Mieliśmy spotkanie z dyrektorem ds. pracowniczych, określiliśmy, co ludzie chcieliby jeść. To ma być rzeczywiście posiłek regenerujący, a nie coś, czego nie można przełknąć. Otrzymaliśmy zapewnienie, że jakość wydawanej żywności się poprawi. Mają być lepsze wędliny, soki i masło. We wrześniu sprawdzimy, ludzie mają do nas dzwonić. Już teraz mamy sygnały, że jakość wydawanych pracownikom produktów się poprawiła. Na przykład soki już są dobrej jakości, prawdziwe, z dobrych firm.
Górnicy skarżyli się, że jedzenie, które im się wydaje jako posiłki profilaktyczne lub regeneracyjne, jest niesmaczne i słabej jakości. Zamiast soków były tanie nektary, a kiełbasy nie dało się jeść.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?