Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Polkowice zremisował z Zawiszą Bydgoszcz

(kor)
Strzela Tomasz Midzierski, ale bramkarz Górnika zdołał obronić. Niestety przy dobitce Jacka Magdzińskiego świetnie dysponowany Sebastian Szymański był bezradny.
Strzela Tomasz Midzierski, ale bramkarz Górnika zdołał obronić. Niestety przy dobitce Jacka Magdzińskiego świetnie dysponowany Sebastian Szymański był bezradny. fot. Tytus Żmijewski/Gazeta Pomorska
W meczu na szczycie podział punktów. Wynik wywieziony z Bydgoszczy to sukces Górnika, bo przed sobotnim pojedynkiem gospodarze na własnym terenie wyłącznie wygrywali.

ZAWISZA BYDGOSZCZ - GÓRNIK POLKOWICE 1:1 (0:1)

ZAWISZA BYDGOSZCZ - GÓRNIK POLKOWICE 1:1 (0:1)

Bramki: Magdziński (74) - Grzybowski (42).
ZAWISZA: Witan - Łukaszewski, Dąbrowski, Midzierski, Warczachowski - Piętka (od 68 min Szal), Szczepan, Lilo, Tarnowski - Maziarz (od 85 min Kozłowski) - Bajera (od 73 min Magdziński).

GÓRNIK: Szymański - D. Wacławczyk, Koziara, Mróz, Smoliński - Salamoński, Soboń (od 80 min Kojder), Sierpina (od 86 min Kaźmierczak), Żmudziński - K. Wacławczyk (od 76 min Ałdaś), Grzybowski.
Żółta kartka: Piętka. Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 3.500.

Polkowiczanie od pierwszych minut sobotniego hitu drugiej ligi byli zespołem lepszym. Mieli przewagę w polu i z łatwością stwarzali dogodne sytuacje. Szwankowała jednak skuteczność. Już w 16 min Paweł Żmudziński zdobył pierwszego gola dla swojej drużyny, ale sędzia dopatrzył się spalonego. W 33 min pięknym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Zbigniew Grzybowski. Tym razem jednak górą był bramkarz gospodarzy. Popularny "Grzybek" na listę strzelców wpisał się tuż przed przerwą.

- Wykorzystałem błąd defensywy Zawiszy. Byłem na tyle pewien, że zdobędę bramkę, że strzeliłem słabszą, lewą nogą - mówił napastnik Górnika, któremu fani Zawiszy przygotowali iście królewskie przyjęcie w podzięce za dwa sezony, które przed laty spędził w tym klubie.

Po zmianie stron Górnik nadal był stroną przeważającą. W 62 min doskonałą okazję zmarnował Łukasz Sierpina. Znalazł się w sytuacji sam na sam z Andrzejem Witanem, ale strzelił na tyle lekko, że bramkarz Zawiszy nie miał najmniejszych problemów z obroną. Potem gospodarze zaczęli coraz śmielej atakować. Groźnie strzelali Piotr Bajera, Szymon Maziarz i Tomasz Szczepan. Za każdym razem jednak piłka lądowała w rękawicach Sebastiana Szymańskiego, bądź mijała bramkę naszych.

Gol dający gospodarzom remis padł w 74 min. Wówczas, do sparowanej przez Szymańskiego piłki dopadł wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Jacek Magdziński i z bliska wpakował ją do bramki. Remisując z bydgoszczanami na ich terenie Górnik pozostał jedynym zespołem (wcześniej był to także Zawisza) w drugiej lidze, który ma na koncie komplet zwycięstw na własnym stadionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska