Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorsze warunki

LESZEK KALINOWSKI 0 68 324 88 74 [email protected]
Z chorą córką mam się przenieść do mieszkania socjalnego, gdzie panuje wilgoć - pisze Czytelniczka. - Nie żądam wiele, chcę tylko, by dziecko mogło normalnie żyć.

Krośnianka przyznaje, że ma eksmisję z domu, w którym mieszka z sześcioletnią córką.
- Dostałyśmy lokal socjalny, ale on nie nadaje się do zamieszkania z dzieckiem, szczególnie po ciężkiej chorobie, jaką przeszła moja córka - opowiada. - W tym pomieszczeniu jest wilgoć, która - podejrzewam - da znać o sobie zimą. Bo mieszkanie jest na poddaszu. Jak mam narażać dziecko na różne choroby? Wolę zniknąć z tego świata...

Gorsze warunki

Burmistrz Andrzej Chinalski zna sytuację mieszkanki. Właśnie wyszła z jego gabinetu.
- Ta pani mieszka w domu, który wraz z lokatorami kupiła prywatna osoba. Pani ta nie płaciła czynszu, więc właściciel oddał sprawę do sądu. A ten wydał wyrok o eksmisji, zobowiązując nas do przyznania lokalu socjalnego - tłumaczy szef burmistrz.
Wskazany przez miasto lokal nie był przez zimę zamieszkiwany, więc i ogrzewany. Zdaniem pracowników Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej pomieszczenia są wybiałkowane i odpowiednio przygotowane, nadają się do mieszkania.
- Wiem, że trudno się przestawić z luksusowych warunków na socjalne. Prawo jednak nie przewiduje innego rozwiązania - wyjaśnia gospodarz miasta.

Meldują się z okolic

Tymczasem wiele osób chce dostać mieszkania w adaptowanym na socjalne mieszkania budynku pokoszarowym. Kolejka jest długa. Niektórzy - z innych gmin, a nawet powiatów, meldują się teraz na gwałt w Krośnie, by starać się o te lokale. Będą nowe, z balkonami.
- Na tę modernizację dostaliśmy 30 proc. dofinansowania, resztę pieniędzy wykładamy z własnego budżetu. Mieszkania te chcemy przyznać m.in. tym osobom, które korzystają obecnie z gorszych lokali socjalnych, ale wywiązują się z obowiązku płacenia za nie - dodaje A. Chinalski. - Gminy nie stać, by pokrywać wszystkie koszty.
Rodziny opuściłyby wtedy zajmowane teraz lokale socjalne, do których mogą się przenieść inni potrzebujący.
Pokoszarowy budynek do użytku ma być oddany na koniec września. Szansę na mieszkania w nim mają też rodziny z Marcinowic, które zamieszkały tam w holenderskich domkach po powodzi.
W urzędzie miejskim pracują nad kryteriami przydziału nowych mieszkań. Jak mówią - trzeba znaleźć grupę potrzebujących, która będzie brać udział w utrzymaniu tych lokali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska