Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów będzie walczył o przebudowę dworca kolejowego

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Budowa węzła przesiadkowego oraz przebudowa dworca miały kosztować łącznie ponad 70 mln zł.
Budowa węzła przesiadkowego oraz przebudowa dworca miały kosztować łącznie ponad 70 mln zł. Materiały Urzędu Miasta w Gorzowie
Kolej rezygnuje z przebudowy dworca. Miasto zamierza jednak walczyć o inwestycję. Będzie pisać do ministerstw i kolei.

- Będziemy reagować. Nie ma mowy, żeby ta nasza zmiana spowodowała jakąkolwiek zmianę funkcjonalności projektu kolei. Będziemy wystosowywać pisma do niej i do ministerstw. Nie dość, że kolej wykręciła się z tej inwestycji, to jeszcze zwaliła winę na nas. Już nie chodzi, by rozstrzygać, czyja jest wina, tylko żeby tę inwestycję zrealizować - mówi prezydent Jacek Wójcicki. Tak komentuje decyzję PKP SA, która unieważniła przetarg na budowę dworca kolejowego w Gorzowie.

Cztery lata temu kolej i miasto dogadały się, że zrobią dwie inwestycje. Miasto miało zrobić węzeł przesiadkowy, a kolej wyremontować dworzec.
Kilka miesięcy temu ogłoszone zostały już nawet przetargi na obie inwestycje. Na początku marca tego roku prezydent Wójcicki ogłosił jednak, że wzrostu z rosnącymi cenami materiałów budowlanych czy paliw, miasto rezygnuje z budowy węzła przesiadkowego „na bogato”. Zamiast wydawać co najmniej 42,5 mln zł na centrum, miasto woli przeznaczyć kilka milionów złotych na zrobienie zatoki dla sześciu autobusów przy ul. Jancarza, wymienić nawierzchnię na ul. Dworcowej i Składowej, a zamiast pętli tramwajowej zrobić tzw. krańcówkę. Po decyzji prezydenta przetarg na centrum przesiadkowe został unieważniony.

W tym samym czasie trwało postępowanie na przebudowę dworca. W pierwszym podejściu nie znalazł się żaden chętny na prace, więc kolej ogłosiła drugi przetarg. I gdy teraz w czerwcu przyszedł termin jego rozstrzygnięcia, został on unieważniony.

- Inwestycje PKP SA oraz miasta miały być ze sobą funkcjonalnie oraz architektonicznie powiązane i powstawały w oparciu o jedną koncepcję. Rezygnacja przez miasto ze wspólnie ustalonych założeń zawartych w koncepcji, sprawia, że część z nich traci jakiekolwiek uzasadnienie – mówił Bartłomiej Sarna z biura prasowego PKP SA dla branżowego portalu transport-publiczny.pl. - Rezygnacja przez miasto ze wspólnie ustalonych założeń zawartych w koncepcji, sprawia, że część z nich w zakresie fasady budynku, wykonania zadaszenia placu przed dworcem czy wyburzenia łącznika dochodzącego do budynku dworca traci jakiekolwiek uzasadnienie, stąd taka, a nie inna nasza decyzja o unieważnieniu postępowania - dodawał B. Sarna.

- Jesteśmy zdziwieni tym postępowaniem kolei. Po tym, gdy ogłosiliśmy, że nie realizujemy w pełnym zakresie centrum przesiadkowego, spotkaliśmy się dwukrotnie z przedstawicielami PKP, wyjaśniliśmy, że zakres, który zmniejszamy, nie zmienia funkcjonalności. Brakowało ostatecznego draftu porozumienia, na które czekaliśmy, po czym przyszło do nas pismo o tym, że PKP, zwalając winę na nas, nie zrealizuje tej inwestycji - mówi prezydent Wójcicki.

A co z przebudową Dworcowej i naprawą Składowej, które mają zostać zrobione nawet, jeśli remontu dworca nie będzie?
- Musimy dać sobie jeszcze parę miesięcy, żeby wrócić do porozumienia z koleją - mówi nam prezydent Wójcicki.

Czytaj również:
Dworzec w Gorzowie bez barier. Pojawiły się tabliczki w alfabecie Braille’a dla osób niedowidzących

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska