Gorzów. Była jednym z organizatorów Strajku Kobiet. Policja wzywa ją jako sprawcę

„W środę 20 stycznia, o godz. 12.00 muszę stawić się w charakterze sprawcy za organizację Strajku Kobiet w Gorzowie” - napisała na Facebooku Monika Drubkowska. To gorzowianka, która była jedną z twarzy protestów, jakie pod koniec października zeszłego roku odbywały się na ulicach Gorzowa. Rozpoczęły się one 22 października, gdy Trybunał Konstytucyjny uznał, że przesłanka eugeniczna w ustawie dotyczącej aborcji, jest niekonstytucyjna.
Z każdym dniem protesty zaczęły być bardziej masowe. Podczas jednego z nich na ulicę wyszło nawet - według szacunków - około 2 tysiące osób.

Policja zarzuca gorzowiance naruszenie art. 52 par. 2 pkt. 2 kodeksu wykroczeń, które mówi: „Kto organizuje zgromadzenie bez wymaganego zawiadomienia lub przewodniczy takiemu zgromadzeniu lub zgromadzeniu zakazanemu - podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.

„Zastanawiam się, dlaczego ja? Współorganizatorów było wielu” - zauważa M. Drubkowska. Oprócz niej protest organizowały osoby związane m.in. z Antifą czy środowiskiem obrońców demokracji. „Czy to nagonka polityczna z uwagi na to, że działam jako koordynatorka Wiosny Biedronia i w fundacji Warto Być Równym nad Wartą? Może dlatego, że jestem osobą LGBT?” - pisze gorzowianka na Facebooku. W sierpniu 2019 r. zorganizowała ona pierwszy w Gorzowie Marsz Równości.

- W Zielonej Górze też została wezwana tylko jedna osoba ze współorganizatorów - mówi w rozmowie z GL Drubkowska. Wezwanie do stawienia się w komendzie miejskiej policja wysłała... w wigilię, czyli 24 grudnia. W środę 20 stycznia po wizycie na policji Drubkowska zamierza przedstawić mediom oświadczenie.

Czytaj również:
Protest Kobiet w Gorzowie. Znów były tłumy na ulicach

WIDEO: Protest kobiet w Gorzowie w poniedziałek 26 października