Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów. Co zrobić, by nie zalewało miasta? „Budujmy muldy i rowy”

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Miesięczna średnia opadów to w Gorzowie 35 littrów/mkw. W czwartek było to co najmniej 130 litrów.
Miesięczna średnia opadów to w Gorzowie 35 littrów/mkw. W czwartek było to co najmniej 130 litrów.
W czwartkowy poranek w Gorzowie spadło... prawie cztery razy więcej wody niż średnia miesięczna. Gorzowski społecznik apeluje więc o budowanie w mieście m.in. rowów, które magazynowałyby wodę.

- Na takie rozwiązanie byłoby miejsce na większości osiedli i przy wielu obecnych drogach - uważa Krzysztof Leśnicki, jeden z gorzowskich społeczników (to m.in. on stoi za pomysłem posadzenia 160 drzew, których sadzenie zaplanowano na jesień). Po czwartkowych intensywnych opadach deszczu proponuje, by w mieście tworzyć muldy i rowy, które są w stanie zmagazynować wodę deszczową. Dziś do odwodnienia stosuje się kanalizację deszczową, która odbiera 20-30 litrów na godzinę. - W czwartek padało jednak z natężeniem 77 litrów na godzinę - wyliczył gorzowianin. Łącznie 8 września rano na metr kwadratowy spadło około 130 litrów. To aż cztery razy więcej niż... średnia miesięczna, która wynosi w Gorzowie 35 litrów.

Dlaczego, zdaniem gorzowianina, muldy czy rowy byłyby dobrym pomysłem?
- Obustronna mulda o szerokości 2 m i głębokości 20 cm na długości jednego metra jest w stanie zmagazynować i wchłonąć 520 l wody, natomiast rów: ponad 1100 litrów. Dla porównania: w czwartek na każdy metr sześciometrowej drogi spadło 840 litrów wody - wylicza K. Leśnicki. - Z uwagi na dużą wilgotność muldy byłyby idealnym miejscem do nasadzeń drzew, których praktycznie nie trzeba byłoby podlewać - przekonuje gorzowianin. Jego zdaniem takie rozwiązanie jest o wiele tańsze niż budowa kanalizacji deszczowej: Można sobie wyobrazić różnicę w cenie pomiędzy wykopaniem w ziemi niecki, a budową potężnego kanału, separatora, podziemnych zbiorników retencyjnych czy wpustów - argumentuje K. Leśnicki.

W czwartek przed południem, po przejściu potężnej ulewy, bliska wystąpienia z brzegów była płynąca przez miasto Kłodawka. Na wysokości ul. Strzeleckiej brakowało do tego ledwie kilkunastu centymetrów. Poziom Kłodawki wyraźnie przewyższał poziom wody w stawie w Parku Róż. Woda z rzeczki wlewała się następnie do stawu, który na kilka godzin wzrósł tak, że niemal zalał zbudowane podczas rewitalizacji parku nadbrzeżne tarasy.

Czytaj również:
Ulewa w Gorzowie. 170 interwencji strażaków, prawie 130 mm wody na metr kwadratowy. Żywioł sparaliżował miasto!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska