Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów. Ktoś grozi urzędnikowi: "Spalimy mieszkanie i samochód"

Redakcja
Taką kartkę znalazła na wycieraczce partnerka urzędnika.
Taką kartkę znalazła na wycieraczce partnerka urzędnika. Archiwum prywatne
„Macie tydzień, by zniknąć z tego osiedla. Po tygodniu spalimy to mieszkanie i wasz samochód. Zp***dalać, gdzie pieprz rośnie!” List z takimi groźbami otrzymał jeden z miejskich urzędników. Wcześniej wydał decyzję pozwalającą rozpocząć budowę stacji paliw na osiedlu Staszica.

Jak ustaliliśmy, kartkę z groźbami znalazła partnerka urzędnika. Bolą ją nie tylko same groźby, ale też to, że kartkę z nimi zobaczyło jej dziecko. Anonim znalazła na wycieraczce swojego mieszkania. O sprawie powiadomiła nas jedna z jej sąsiadek, która - po tych groźbach - też lęka się o siebie. Tego, że ktoś wywoła pożar w jej bloku.

„Nie będziemy tolerować urzendasów (pisownia oryginalna) na naszym osiedlu” - można było przeczytać na kartce papieru. Nie była ona podpisana. Autorem anonimu mógł być jednak ktoś z protestujących przeciwko budowie stacji paliw. Gdy dzień wcześniej odbywało się spotkanie, na którym urzędnicy tłumaczyli mieszkańcom, w jaki sposób zapadała decyzja w sprawie budowy, rodzina urzędników usłyszała: „Skończycie jak Adamowicz”.

Zawiadomienie w sprawie anonimu rodzina urzędnika złożyła już w prokuraturze rejonowej. Dochodzenie w tej sprawie będzie prowadzić gorzowska policja. Komendant miejski policji nadkom. Fabian Rogala, w rozmowie z GL, zapowiedział, że w rejonie, gdzie mieszka rodzina urzędnika, będzie więcej patroli.

Polecamy również:

Zobacz też wideo: Magazyn Informacyjny "Gazety Lubuskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska