Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

15 lat więzienia dla 35-latka oskarżonego o siedem gwałtów

/ElZem/
Na 15 lat więzienia skazał kielecki Sąd Okręgowy 35-latka oskarżonego o siedem gwałtów, w tym dwa czyny na dziewczynkach poniżej 15 roku życia.

- Kara jest adekwatna do stopnia winy - komentował wyrok prokurator Michał Zatoński, z Prokuratury Rejonowej Kielce - Zachód, autor aktu oskarżenia w tej sprawie.

Na początku października 2012 roku policjanci zatrzymali 33-letniego wtedy kielczanina, którego podejrzewała o napaści seksualne na młode kobiety w Kielcach i w okolicach Kielc. O sprawie "Echo Dnia" poinformował wówczas jako pierwsze.

Stróże prawa podejrzewali wtedy mężczyznę o cztery ataki seksualne. Do jednego z pierwszych miało dojść w lipcu 2011 roku w kieleckim parku Dygasińskiego. 18-latka wracała około godziny 1 w nocy od swojego chłopaka do ciotki. W pewnej chwili podbiegł do niej mężczyzna, który - jak mówiła - próbo-wał ją dotykać w intymne miejsca.

Napastnik, starał się zaciągnąć nastolatkę w krzaki. Dziewczyna krzyczała, ale w okolicy nie było nikogo, kto mógłby zareagować. Udało jej się wyrwać i uciec. Dotarła do ciotki, zawiadomiła policję.

Prokuratorzy postawili 35-latkowi również zarzut doprowadzenie do tak zwanej innej czynności seksualnej dwóch nie-letnich dziewczynek - 14-latek. Mówili, że jedną 14-latkę zaatakował w sierpniu 2011 roku w gminie Zagnańsk, a drugą dziewczynkę skrzywdził w październiku 2011 roku w podkieleckiej Wiśniówce - w tym przypadku napaść miała wyjątkowo brutalny i ohydny przebieg, opowiadali śledczy. Ostatni atak, o który śledczy podejrzewali mężczyznę miał miejsce we wrześniu 2012 roku w gminie Morawica pod Kielcami. Ofiarą była 19-letnia dziewczyna.

Na etapie zatrzymania mężczyzny policjanci zaznaczali, że będą badali także inne napaści seksualne na kobiety i sprawdzać, czy 35-latek mógł być w nie zamieszany. Dysponowali danymi genetycznymi 35-latka zabezpieczonymi w ciele jednej z jego zaatakowanych kobiet. Zdaniem stróżów prawa udało się mu udowodnić jeszcze trzy ataki na kobiety.
W lipcu ubiegłego roku rozpoczął się proces w sprawie 35-latka. Sąd zdecydował, o tym, aby dla dobra pokrzywdzonych sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. W poniedziałek zapadł wyrok.

- Sąd skazał Mariusza J. na łączną karę 15 lat pozbawienia wolności, o taki wymiar kary wnioskowała prokuratura - informował prokurator Michał Zatoński z Prokuratury Rejonowej Kielce - Zachód.

Jak dodawał prokurator Zatoński wyrok w jego ocenie jest adekwatnym do popełnionych przez oskarżonego czynów. - Udało nam się udowodnić mu siedem czynów lubieżnych. Warto również zaznaczyć, że mężczyzna działał w warunkach recydywy, był wcześniej karany za inne przestępstwa. W toku procesu nie przyznawał się do winy, wykluczał swój udział w tamtych zdarzeniach. Dla nas najistotniejszym dowodem były zabezpieczone badania genetyczne, którymi dysponowaliśmy dzięki umiejętnej pracy policji.

Mariusz J. od października 2012 roku przebywał w areszcie. Sąd wydając wyrok zdecydował także o zakazie kontaktu oskarżonego ze swoimi ofiarami przez 15 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie