Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów miał w piątek nowego prezydenta (wideo)

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Prezydentura M. Domaradzkiego zakończyła się chwilę po 14.00. - Jak było? Bardzo ciekawie. Niezapomniane doświadczenie. Dziękuję ,,GL'' i magistratowi za taką możliwość - powiedział po ,,dyżurze''.
Prezydentura M. Domaradzkiego zakończyła się chwilę po 14.00. - Jak było? Bardzo ciekawie. Niezapomniane doświadczenie. Dziękuję ,,GL'' i magistratowi za taką możliwość - powiedział po ,,dyżurze''. fot. Kazimierz Ligocki
Tadeusz Jędrzejczak oddał mu fotel dobrowolnie. Mariusz Domaradzki zapłacił za ten przywilej 730 zł. I jeszcze cały dzień pracował! Pieniądze trafiły na konto Orkiestry Jurka Owsiaka.

Pomysł na taki ,,gadżet'' T. Jędrzejczak podchwycił natychmiast. - Ktoś chce posmakować, jak to jest rządzić miastem? Pewnie, licytujcie - powiedział. Stawka szybko ze 100 zł poszybowała do 730 zł. Wygrał ją gorzowianin Mariusz Domaradzki.

I do pracy

W piątek przyszedł czas na odebranie nagrody. M. Domaradzki dostał zgodę na wjazd na wewnętrzny parking (w końcu to prezydent, no nie?) i... spóźnił się do pracy cztery minuty! Przywitały go pracownice sekretariatu; potem szybko rozgościł się w gabinecie prezydenta. - Wygodny ten fotel. Chociaż siedząc w nim, naprawdę czuć odpowiedzialność za miasto - dodał.

Co by zrobił, gdyby faktycznie rządził Gorzowem? Pierwsza decyzja: zamknąć centrum dla samochodów. - Marzy mi się duży deptak. Natychmiast zdecydowałbym się na wprowadzenie w życie tego pomysłu - zapewnił. Co potem? Chciałby utworzyć sieć wypożyczalni rowerów. Tak by można było dojechać np. z Górczyna do centrum i tam zaparkować bicykl w specjalnej stacji. - Widziałem podobne systemy w Barcelonie - mówił M. Domaradzki.

Po krótkim spotkaniu z dziennikarzami panowie wzięli się do pracy.

Może będzie kandydował

Prezydentura M. Domaradzkiego zakończyła się chwilę po 14.00. - Jak było? Bardzo ciekawie. Niezapomniane doświadczenie. Dziękuję ,,GL'' i magistratowi za taką możliwość - powiedział po ,,dyżurze''.

Wziął udział w prezydenckim kolegium, w spotkaniu z pracownikami Obrony Cywilnej, przyjmował interesantów, przyjrzał się pracy urzędu ,,od kuchni''.

Co by zmienił w urzędzie? Zdradził, że chyba tylko... fotel, na taki, który bardziej dba o kręgosłup.
Na zakończenie spotkania M. Domaradzki dostał od prezydenta Jędrzejczaka wielką torbę z pamiątkami. - Miło było mieć takiego pomocnika - powiedział prawdziwy szef magistratu.

Przypomnijmy: zwycięzca naszej licytacji ma 31 lat. Mieszka na Zawarciu przy ul. Śląskiej. Ukończył studia doktoranckie na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu na wydziale zarządzania. Ma własną firmę, ale pracuje też na kontrakcie menedżerskim w zachodniej firmie. Jest szczęśliwym mężem i ojcem. W wolnych chwilach lubi... pływać. - To mnie relaksuje - mówi. Angażuje się społecznie. To on był pomysłodawcą obywatelskiej uchwały, która zakładała montaż monitoringu na Zawarciu. Niestety radni nie dali na ten pomysł ani grosza. - teraz się zastanawiam, czy w przyszłości nie kandydować na radnego - zdradził po jednodniowej prezydenturze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska