- Jeśli będziemy chcieli zaczerpnąć świeżego powietrza, to musimy sobie zakupić maski tlenowe - mówił w sobotę do sąsiadów Adam Kwiecień. W południe około 70 mieszkańców bloków przy ul. Bohaterów Lenino na Górczynie spotkało się, by zaprotestować przeciwko planom budowy drogi, jaka ma powstać pomiędzy ich blokami a kościołem św. Maksymiliana Kolbe (stoi on u zbiegu ul. Czereśniowej i Piłsudskiego). Droga miałaby zostać zbudowana na terenie zielonym - w miejscu, gdzie od około 40 lat jest trawnik i drzewa.
Skąd pomysł na drogę w tym miejscu? Nieopodal ul. Piłsudskiego, na działce pomiędzy kościołem a skrzyżowaniem z ul. Niepodległości, jeden z deweloperów chce wybudować blok. Urzędnicy nie zgodzili się jednak, by prowadziła do niego droga od ul. Piłsudskiego. Dojazd miałby się więc odbywać właśnie pomiędzy kościołem o blokami. Choć od ul. Piłsudskiego droga mogłaby mieć kilkadziesiąt metrów, od ul. Czereśniowej byłoby to już kilkaset. Miejsce, w którym ma powstać droga, zostało już sprzedane deweloperowi.
- To nie jest humanitarne. To będzie najgorsze miejsce w mieście - mówi A. Kwiecień.
- To jest dla nas obłęd. Będziemy otoczeni drogami i samochodami z każdej strony - dodawali w sobotnie południe mieszkańcy. Już kilka dni temu na swoich balkonach wywiesili biało-czerwone flagi oraz zawiesili banery: „Protestujemy przeciwko budowie drogi pod naszymi balkonami”.
- Chcemy, by wszyscy mieszkańcy dookoła wiedzieli, że ktoś zaplanował nam wielką krzywdę. Ktoś nas pakuje w nieludzkie warunki mieszkaniowe - mówił A. Kwiecień. - Z każdej strony bloków będziemy mieli huk samochodów i smród spalin - dodawał.
- Chcemy wykazać determinację w obronie tego terenu. Są etyczne zasady, by konsultować to z ludźmi. Nie można ich pomijać przy takich decyzjach - mówił z kolei Zygmunt Lelek.
- Jak tę drogę wybudują, to będziemy mieszkali niemal jak na ulicy. Nic nas nie osłania. To jest przerażająca wizja - mówili też inni mieszkańcy. Na spotkanie zaprosili władze miasta i radnych. Z zaproszenia skorzystali radni: Robert Surowiec i Piotr Wilczewski.
- To jest irracjonalne. To jest bez sensu, żeby przez pół osiedla jeździć do nowego bloku - mówił nam, przysłuchując się mieszkańcom, R. Surowiec.
- Adresatem naszego protestu jest tylko i wyłącznie prezydent miasta, który ma instrumenty i przede wszystkim ma władztwo. Mógłby się zamienić z deweloperem na inny grunt. Takie rozwiązanie byłoby najbardziej racjonalne - przekonuje Adam Kwiecień. Jego zdaniem nowy blok mógłby zostać skomunikowany choćby poprzez ul. Niepodległości.
W zbliżającym się tygodniu przedstawiciel mieszkańców wraz z radnymi będzie chciał spotkać się z władzami miasta, by porozmawiać na temat możliwości wyjścia z sytuacji.
Górczyn w rejonie ulic Czereśniowej i Piłsudskiego to w ostatnim czasie bardzo atrakcyjne miejsce dla deweloperów, którzy chcą wykorzystać wolne miejsce pomiędzy postawionymi ponad 40 lat temu blokami. W 2019 był plan postawienia bloku w miejscu boiska obok przedszkola przy ul. 8 Maja (mieszkańcom udało się to zablokować). Z kolei kilka dni temu rozpoczęła się budowa kolejnego bloku przy ul. Kościuszki niedaleko Biedronki. Blok miał też powstać w miejscu, gdzie teraz ma być droga, przeciwko której protestują mieszkańcy ul. Bohaterów Lenino.
Czytaj również:
Zielony zakątek pomiędzy blokami. W Gorzowie powstał pierwszy park kieszonkowy
Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?