- Do tej szokującej sprawy doszło w pierwszy weekend nowego roku na gorzowskim Zawarciu.
- - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że w okolicy wału, który jest przy kanale Ulgi, dwa owczarki zaatakowały małego psa i go zagryzły. Później okazało się, że psy zaatakowały też innego psa, który został dotkliwie pogryziony i trafił do lecznicy dla zwierząt - mówi Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji.
Psy biegały bez opieki
Owczarki biegały po Zawarciu bez smyczy i kagańca. Zaatakowały także właściciela jednego z pogryzionych psów, który próbował ratować swojego pupila. - Osoba ta doznała niegroźnych ran, nie było potrzeby kontaktu z lekarzem - mówi rzecznik Jaroszewicz.
Policjantom udało się złapać jednego z owczarków. Ustalili też, kto jest właścicielem agresywnych psów. Sprawę zamierzają skierować do sądu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ WIDEO: Jamnik zagryziony przez dwa amstaffy w Krakowie. "Właściciel psów nie reagował"
źródło: TVN24/x-news
Karę orzeknie sąd
Właścicielka owczarków prawdopodobnie będzie odpowiadać za „niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia”, co podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo nagany”.
Czytaj również:
Leży kupa na chodniku, a powinna być w śmietniku. Gorzów zachęca do sprzątania po psach
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?