Mężczyzna odpalał w sylwestra ognie sztuczne i jeden z nich wypalił mu prosto w twarz. - Na razie trudno powiedzieć, jakie są rokowania. Trochę na to za wcześnie. Diagnozy będzie można postawić za dwa lub trzy dni - mówi dyrektor Jakubowski.
Męzczyzna ma rany szarpane twarzy i poparzenia. - Takie rany zawsze się bardzo źle goją - mówi Jakubowski.
Mężczyzna był jedyną ofiarą petard, jaka trafiła w tym roku do gorzowskiej lecznicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?