Galopująca inflacja spowoduje zmiany w planach inwestycyjnych miasta. W związku z rosnącymi cenami materiałów budowlanych wykonawcy rozpoczętych inwestycji żądają od miasta więcej pieniędzy.
- W tej chwili zbieramy informacje dotyczące wzrostu wartości kontraktów. Myślę, że jeśli zamkniemy się w kwocie 100 mln zł, w kwocie, która będzie konieczna na dokończenie rozpoczętych inwestycji, to będzie dobrze. Ale może być więcej... - mówił na sesji rady miasta prezydent Jacek Wójcicki. Zaznaczał też, że kwota jest orientacyjna.
Co to oznacza w praktyce? Jak mówił GL prezydent, miasto zamierza dokończyć rozpoczęte w mieście inwestycje, ale zrezygnować z części tych, które planowało (by pieniądze odłożone na nie przeznaczyć na dołożenie do rozpoczętych inwestycji). Już na początku marca ograniczyło zakres węzła przesiadkowego, na które zamierza wydać nie 50 mln, a 5 mln zł.
Jak po sesji mówił nam przewodniczący rady Jan Kaczanowski, na przebudowę ul. Chrobrego trzeba będzie dorzucić około 6 mln zł, na Centrum Edukacji Zawodowej i Biznesu - około 7 mln zł. Większych pieniędzy - kwota jest szacowana - chce też wykonawca hali sportowej przy Słowiance.
Czytaj również:
Gorzów. Miasto zrezygnowało z centrum przesiadkowego. Nie będzie go przez długie lata?
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
