Miejski sylwester, to już tradycja, odbył się na bulwarze nad Wartą. I tradycyjnie przyciągnął tłumy mieszkańców oraz gości.
- Bawimy się w domu, ale wyszliśmy na chwilę, bo pobawić się na mieście – mówił nam Bartłomiej Nowacki, który z córką Julą oraz partnerką Martą Pisulą i jej synem Filipem przyszli na bulwar.
- Tu zabawa jest lepsza niż w domu – mówiła nam Paulina Łojkowska. Ona też wraz z mężem Albinem i córką Julią przyszła na bulwar. Czego życzyła miastu w 2018 r.? – Wszystkiego najlepszego! Żeby wyremontowali w końcu nasze drogi i aby ludzie żyli w zgodzie – mówiła gorzowianka.
- My życzymy sobie i innym szczęścia i pieniędzy – mówiła nam natomiast Aleksandra Jędryczka. Ona z kolei bawiła się m.in. w towarzystwie koleżanek.
- Ja życzę miłości – mówiła pierwsza z nich, Marta Smyczyńska, a druga, Aniela Mikoda dodawała: - Żeby był lepszy od starego roku.
- To mój czwarty sylwester jako prezydenta miasta, a pierwszy, podczas którego nie ma mgły – mówił nam tuż przed północą prezydent Jacek Wójcicki. Chwilę później wszedł na scenę, by podziękować mieszkańcom za to, że pomimo trudnych chwil – pożar katedry, uciążliwe remonty dróg – potrafili się zjednoczyć.
- Myślę, że kolejny rok będzie wyjątkowy, bo będzie to rok naprawdę wielkich inwestycji – mówił ze sceny.
O północy rozbłysły fajerwerki (z racji dodatniej temperatury po raz pierwszy od lat nie wytworzyły mgły nad Wartą), a później drugą część swojego występu dała gwiazda miejskiej zabawy – Jula.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?