Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów. W tej szkole jest jak w... Hollywood. Uczniowie SP17 nakręcili film

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Przy okazji premiery filmu nie mogło zabraknąć stałych elementów towarzyszących takim wydarzeniom, czyli... czerwonego dywanu, wywiadów czy zdjęć na "ściance".
Przy okazji premiery filmu nie mogło zabraknąć stałych elementów towarzyszących takim wydarzeniom, czyli... czerwonego dywanu, wywiadów czy zdjęć na "ściance". Jarosław Miłkowski
We wtorek 18 października w Muzeum Lubuskim w Gorzowie odbyła się premiera filmu „Zegar”. To dzieło, które nakręcili uczniowie Szkoły Podstawowej nr 17. Jak ono powstawało?

- W naszej szkole koło filmowe koło działa już wiele lat. My, jako kółko telewizyjne, działamy natomiast pięć - mówi Grzegorz Trześniowski, nauczyciel, opiekun koła filmowego w Szkole Podstawowej nr 17 przy ul. Warszawskiej. - Do tej pory kręciliśmy krótkie filmiki poświęcone różnym wydarzeniom szkolnym, dokumentujące nasze wydarzenia. Na jednych z zajęć uczniowie wpadli na pomysł, byśmy nakręcili coś z fabułą - opowiada nauczyciel.

SP17 za sąsiada ma Muzeum Lubuskie. Pojawił się więc pomysł, by nakręcić film o zegarze podróżnym, który jest jednym z muzealnych zabytków.
- Ten zegar ma ponad sto lat. On jest jakby złożony z dwóch części. Jest zegar i futerał - mówi Krzysztof Jędrzejczak, historyk sztuki z Muzeum lubuskiego. - Zegary przewoziło się jako pewien majątek, jako dekorację swojego życia - tłumaczył.
Jak powstawał film?
- Na zajęciach razem siadaliśmy do komputerów i pisaliśmy scenariusz - zaczął opowiadać przed premierą Piotr Andrzejewski, jeden z uczniów.
Pisanie scenariusza nie było to jednak takie łatwe. - W przyszłości wolałabym jednak być aktorką - mówiła Marta Szwagierek, która też pracowała nad tzw. skryptem.

Kto ukradł zegar?

Film opowiada o grupie przyjaciół, wśród których jest dziewczyna, której przyśnił się tytułowy zegar.
- Miałam sen o złodzieju, który ukradł zegar. Nie wiedzieliśmy jednak, że ten zegar jest magiczny - dodawała Aleksandra Michalak.
- Ja zagrałem rolę złodzieja. To było dla mnie nowe doświadczenie. Jak się do tego przygotowywałem? Wszystko było na spontanie - opowiadał Miłosz Wawrzyniak.
- Ja z kolei zajmowałem się montażem. Sam film ma 23 minuty, a materiału, z którego wybieraliśmy, było na ponad godzinę - mówił z kolei Sebastian Mazurek.

Wspomnienia na całe życie

- Kręcenie tego filmu to było cudowne doświadczenie. Nigdy tego nie zapomnę - mówiła natomiast Laura Dziewulska. Przyznawała, że przy kręceniu było dużo dubli, czyli konieczności kręcenia sceny ponownie. - Ja często się śmieję i ciężko mi to było przezwyciężyć - zdradzała.
Bardzo poważne zadanie miała natomiast Amelia Skrzecz. Ona była kierownikiem planu.
- Pilnowałam scenariusza, by żadnych ujęć nie ominąć. Podpowiadałam też dialog, gdy aktor zapomniał tekstu. Chcielibyśmy nagrać drugą część - mówiła.

W filmie zagrali też nauczyciele. - W poprzednich filmach grali uczniowie, więc twierdzili, że też chcą. Akcja dzieje się w szkole, a szkoła bez nauczycieli przecież nie istnieje - mówiła dyrektor SP17 Maria Zawadzka.
Swoją premierę film miał we wtorek 18 października w południe w Muzeum Lubuskim. Można go też zobaczyć w serwisie You Tube.

Czytaj również:
Kup pan... pocztę. Zabytkowy obiekt w Gorzowie to prawdziwa gratka dla inwestorów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska