Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów. W wodociągach chcą podwyżek. Czy podrożeją woda i ścieki?

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
- W pierwszej kolejności domagamy się wzrostu wynagrodzeń o 1 tys. zł - mówi Grażyna Czerepowicka, przewodnicząca zakładowej Solidarności.
- W pierwszej kolejności domagamy się wzrostu wynagrodzeń o 1 tys. zł - mówi Grażyna Czerepowicka, przewodnicząca zakładowej Solidarności. Jarosław Miłkowski
Związkowcy w gorzowskich wodociągach chcą podwyżek i twierdzą, że są w sporze zbiorowym zarządem. Szefostwo spółki tłumaczy, że wzrosty płac nie mieszczą się w planie finansowym.

W gorzowskich wodociągach pracuje około 260 osób. Średnia płaca w zeszłym roku wynosiła tu 5250 zł brutto (w tym roku ma to by 5570 zł). Od nowego roku 31 osób z załogi - to fachowcy, których spółka nie chciała stracić - dostało podwyżki. Od 164 do 800 zł.

Nie spodobało się to pozostałej części załogi, więc zakładowa Solidarność wniosła o podwyżki dla wszystkich. A że pracownicy ich nie dostali, to mieli wejść z zarządem w spór zbiorowy. Solidarność twierdzi, że spór jest. Bogusław Andrzejczak, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, twierdzi, że w świetle prawa sporu nie ma.

Czego żądają związkowcy?

- W pierwszej kolejności domagamy się wzrostu wynagrodzeń o 1 tys. zł. Domagamy się też wzrostu procentu w Pracowniczym Planie Kapitałowym - do 2,5 proc.. Mamy też dodatek świąteczny, który od 15 lat nie był rewaloryzowany. Na dziś wynosi on 3,62 zł/godz. Zaproponowaliśmy 12 zł - wylicza żądania Grażyna Czerepowicka, przewodnicząca zakładowej Solidarności.

- Nie chcemy robić przeszkód dla mieszkańców, żeby odczuli spór. Chcemy jednak zasygnalizować, że w wodociągach nie zarabia się kokosów - mówi szefowa zakładowej „S”. Uspokaja jednak, że gdyby spór miał się zaognić, „nie ma zagrożenia, że krany będą suche”.

To przez inflację...

- Nie ma wątpliwości, że podłożem żądań płacowych jest inflacja - mówi prezes PWiK. Tłumaczy, że skutki ich wprowadzenia byłyby dla spółki niemałe. - Gdyby je zrealizować, wyszłoby między 4,2 mln a 4,5 mln zł - podlicza B. Andrzejczak. A sytuacja w spółce jest jednak coraz trudniejsza. Dlaczego?

Taryfy za wodę i ścieki ustalają Wody Polskie. Dla gorzowskiego PWiK zrobiły to „u progu 2021 roku, w zupełnie innych warunkach”. Taryfy zostały ustalone na lata 2021-2024”, a wzrost cen nie mógł przekraczać 8,75 proc. w ciągu trzech lat. Tymczasem teraz inflacja jest wyższa. I to w ujęciu rocznym! Firmy, które wykonują dla wodociągów inwestycje, żądają o 10-50 proc. więcej. Efekt? Wodociągi zakładają, że będą 286 tys. na minusie z działalności podstawowej, czyli dostarczania wody i odbioru ścieków.

- To jest powód, dla którego tak trudno nam się porozumieć z komisją zakładową, której postulaty są dla nas jasne - mówi prezes PWiK. Tłumaczy, że w ogólnym rozrachunku spółka powinna być na plusie, bo spodziewa się do 1 mln zł z działalności dodatkowej). Dodaje też, że od 1 stycznia pracownicy dostali już średnio 324 zł podwyżki. - Pracownicy osądzili jednak, że to jest za mało. Rada nadzorcza wyznacza nam cele zarządcze, a w nich nie mamy zapisane, że mamy doprowadzać do ujemnego salda - mówi Andrzejczak.

Więcej za ścieki i za wodę?

Skąd zatem wodociągi mogłyby wziąć pieniądze na podwyżki? Ze wzrostu taryf. za wodę i ścieki. Ich zatwierdzenie nie byłoby takie szybkie i proste.
- Musi minąć rok bazowy, na podstawie którego, w związku z problemami finansowymi, można dopiero złożyć wniosek - mówi B. Andrzejczak.

- Sam wskaźnik inflacji nie przesądza o wzroście taryfy. My możemy ująć wzrost tych kosztów, które nas dotyczą. Najpierw więc trzeba te wzrosty przeżyć i dopiero po takim roku obrachunkowym można wnioskować o zmianę taryfy - dodaje Tomasz Surdacki, członek zarządu PWiK. Wzrost cen za wodę i ścieki związany z podwyżkami mógłby więc nastąpić nie wcześniej jak w maju-czerwcu 2023.

- Skutkiem podwyżki wynagrodzeń byłby wzrost taryfy o 40-50 groszy na metr sześcienny - mówi T. Surdacki. Dziś za wodę i ścieki mieszkańcy płacą około 14,5 zł/m sześc.

Czytaj również:
Gorzowskie wodociągi leją wodę zawodowo. I nieźle na tym w 2017 r. zarobiły. Najwięcej z miejskich spółek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska