O tym, że wtorek będzie sądnym dniem dla wielkiej inwestycji, pisaliśmy w poniedziałkowym wydaniu "GL".
Przypomnijmy: dziś magistrat miał otworzyć oferty w czwartym (!) przetargu na budowę drugich nitek ul. Łukasińskiego, Bierzarina i Walczaka wraz z przebudową ronda Gdańskiego. To w sumie ponad 3 kilometry trasy. Wcale nie takiej miejskiej - tymi drogami mkną tysiące samochodów spoza Gorzowa, ludzie do pracy ze Strzelec i Różanek, a także tiry z towarem, które potem kierują się na S3.
Trzy poprzednie trzeba było unieważnić, bo oferenci żądali za pracę pieniędzy, których miasto nie miało w kasie.
Wycena urzędu to około 55 mln zł. A firmy za każdym razem chciały o ponad 10 mln zł więcej. Dlatego postępowania unieważniano.
Teraz, w czwartym przetargu, jedyna oferta opiewała na 108 mln zł. Magistrat nie komentuje na razie tej kwoty, ale najpewniej unieważni przetarg.
Problem w tym, że Gorzów na inwestycję ma obiecane rządowe dofinansowanie w wysokości 49 mln zł. Pod warunkiem, że wykona ją do połowy 2020 r. Czyli na całe przedsięwzięcie zostały nam dwa lata. Jeśli nie uwiniemy się w terminie, możemy stracić te pieniądze. - Niepowodzenie tego przetargu faktycznie może być dla nas zagrożeniem - przyznała w piątek w rozmowie z „GL” wiceprezydent Agnieszka Surmacz.
Czy i jaką decyzję podejmie magistrat dowiemy się w ciągu kilku dni.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz również: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej. Najważniejsze informacje tygodnia:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
