Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów Wielkopolski. Marek M. został zabity w Deszcznie. Zabili go i zabetonowali. W Sądzie Okregowym w Gorzowie rusza proces

Redakcja
Morderstwo Marka M. w Deszcznie. Gorzowska policja zatrzymała 50-letnią Iwonę S. To konkubina zamordowanego Marka M. Zatrzymany został również jej 29-letni syn Daniel S. oraz jego dwaj koledzy 29-letni Kamil E. i 26-letni Marcin M. Do zabójstwa miało doszło na przełomie sierpnia i września 2012 r.
Morderstwo Marka M. w Deszcznie. Gorzowska policja zatrzymała 50-letnią Iwonę S. To konkubina zamordowanego Marka M. Zatrzymany został również jej 29-letni syn Daniel S. oraz jego dwaj koledzy 29-letni Kamil E. i 26-letni Marcin M. Do zabójstwa miało doszło na przełomie sierpnia i września 2012 r. KWP Gorzów
Środa, 17 października, w Sądzie Okręgowym w Gorzowie Wielkopolskim rusza proces w sprawie makabrycznej zbrodni sprzed sześciu lat. Wtedy zamordowany został w Deszcznie Marek M.

W tej sprawie aż trzem osobom grozi dożywocie! Dziś w sądzie okręgowym rozpocznie się proces w sprawie o zabójstwo w 2012 r. Wtedy to w podgorzowskim Deszcznie odbywała się zakrapiana impreza, na której był Marek M. (rocznik 1970). Mężczyzna imprezował z konkubiną Iwoną S., jej synem Danielem S. oraz jego kolegami – Kamilem E. i Marcinem M.

W trakcie spotkania przy alkoholu miało dojść do sprzeczki. Kobieta zasugerowała, by młodzi mężczyźni pobili Marka M., a później także podżegała do zabójstwa. Dwudziestokilkulatkowie zabili mężczyznę łopatą, a następnie zakopali jego ciało na posesji. Zwłoki zostały także zabetonowane. Dokładnej daty zgonu nie udało się policji ustalić. Do zbrodni doszło jednak w porze wiosenno-letniej ponad sześć lat temu.

Kto zamordował Marka M. w Brzozowcu w gminie Deszczno? Policjanci rozwiązali kryminalną zagadkę.Pod koniec sierpnia 2012 r. z Brzozowca pod Gorzowem zniknął 37-letni Marek M. Wg rodziny, mężczyzna wyjechał za granicę i tam dobrowolnie został. To miał być jego wolny wybór. Mężczyzna rzekomo nie chciał wracać ani być szukany.Na wiele lat o Marku M. zapomniano. O tajemniczym zniknięciu nie zapomniała jednak gorzowska policja. Śledczy cały czas pracowali nad tą sprawą. – Policjanci ustalili, że mężczyzna mógł zostać zabity – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.Już pod koniec października minionego roku zaczęły się intensywne poszukiwania Marka. M. W grudniu gorzowscy kryminalni byli już pewni, że szukają ciała mężczyzny. Śledczy pojawili się w podgorzowskim Deszcznie. - Przy użyciu georadarów zostało przeszukane miejsce, w którym mogło dojść do ukrycia ciała Marka M. - wyjaśnia nadkom. Maludy. Ciała szukały również specjalnie do tego wyszkolone psy.Kryminalni się nie mylili. – Zostały znalezione zakopane ludzkie szczątki – mówi nadkom. Maludy. Badania wykazały, że zakopana osoba to Marek M. Kolejne badania potwierdziły, że mężczyzna został zamordowany. Policjanci szybko dotarli do zabójców mężczyzny.Gorzowska policja zatrzymała 50-letnią Iwonę S. To konkubina zamordowanego Marka M. Zatrzymany został również jej 29-letni syn Daniel S. oraz jego dwaj koledzy 29-letni Kamil E. i 26-letni Marcin M. – Do zabójstwa miało doszło na przełomie sierpnia i września 2012 r. Jest to jednak jeszcze dokładnie ustalane – wyjaśnia nadkom. Maludy.Daniel, Kamil i Marcin zostali już przesłuchani przez gorzowską prokuraturę. Usłyszeli zarzut zabójstwa w zamiarze bezpośrednim. Wspólnie zakatowali Marka M. Po wszystkim zakopali ciało. Myśleli, że ich okrutna zbrodnia nigdy nie zostanie odkryta. Wszyscy przez lata zgodnie milczeli. Teraz grozi im nawet dożywotnie więzienie. Iwona S. odpowie za podżeganie do zabójstwa.Motyw zabójstwa jest cały czas ustalany. To, co śledczy już wiedzą, to fakt, że do zabójstwa doszło po wspólnej imprezie. – To było bardzo trudne śledztwo, nad którym pracowali najlepsi i doświadczenia policjanci, którzy rozwiązali już niejedną trudną kryminalną zagadkę – mówi nadkom. Maludy.Zbrodnia sprzed 13 lat. Kto za nią stoi?

Co wydarzyło się pod Gorzowem? Zagadka zbrodni sprzed lat ro...

Po wszystkim cała czwórka myślała, że ich zbrodnia nigdy nie zostanie odkryta. Rodzina twierdziła, że mężczyzna wyjechał za granicę i tam dobrowolnie został, bo chciał zarabiać na życie. Mężczyzna rzekomo nie chciał wracać do Polski ani być szukany. Tak rodzina mówiła pozostałym członkom rodziny, jego znajomym oraz policjantom, których zainteresowało tajemnicze zniknięcie 42-latka (nikt nigdy nie zgłosił zaginięcia mężczyzny). Śledczy cały czas pracowali nad sprawą i ustalili, że mężczyzna mógł zostać zabity.
Pod koniec zeszłego roku trop doprowadził ich do posesji w Deszcznie. W ruch poszły georadary, ciężki sprzęt, policjanci pojawili się też ze specjalnie wyszkolonymi psami.

13 grudnia zeszłego roku odkryto ludzkie szczątki. Pierwsze badania wykazały, że to Marek M. Kolejne badania potwierdziły, że mężczyzna został zamordowany. Gdy odkryto szczątki mężczyzny, policjanci zatrzymali całą czwórkę, a sąd nakazał ich aresztować.
W lipcu tego roku prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia.
– Daniel S. i Kamil E. zostali oskarżeni za zabójstwo, natomiast Iwona S. o podżeganie do zabójstwa – i tej trójce grozi dożywocie. Czwarty z oskarżonych Marcin M. ma zarzut pobicia mężczyzny – mówił nam wczoraj Roman Witkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.

MORDERSTWO 35-LATKA W SŁUBICACH

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska