Pan Przemysław tłumaczy, że kościelne melodie powtarzają się co 15 minut. - Przecież niektórzy wracają po nocce z pracy i chcą spać. Jak kościół chce dzwonić, to ma od tego niedzielę - mówił.
Podobne skargi napływały do naszej redakcji także z placu Staromiejskiego i okolic Kościoła Pięciu Braci Męczenników przy ul. Wilhelma Pluty (obok placu Jana Pawła II na Górczynie).
Najpierw były kościoły
Odwiedziliśmy okolice, w których mieszka pan Przemysław. - Słyszę dźwięki z białego i czerwonego kościółka, ale nie są one dla mnie uciążliwe. Zresztą, już nie śpię o tej godzinie - mówił nam Jan Korbik z ul. Nowej 11, który akurat spacerował z psem.
Podobnego zdania była mieszkanka ul. Widok 24. - Mnie to w ogóle nie przeszkadza. To już prędzej słyszę dzwony z kościoła na Zawarciu, bo akurat rozróżniam ten sygnał - tłumaczyła Jadwiga Kuligowska. Chcieliśmy zapytać o zdanie księdza proboszcza Rafała z kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego przy ul. Warszawskiej (popularny "czerwony kościołek"), ale nie chciał z nami wczoraj rozmawiać.
Ruszyliśmy na plac Staromiejski, to kolejne miejsce, z którego napływały do nas telefoniczne skargi czytelników. - Mnie dzwony w ogóle nie przeszkadzają, a mam blok najbliżej kościoła. Tak samo mogłabym narzekać na tramwaje, ale nie mam takiego zamiaru - mówiła Ewa Cyronik.
Księdza proboszcza nie było cały dzień w parafii, bo przebywał za granicą. Udało nam się za to skontaktować z proboszczem Władysławem Pawlikiem z kościoła przy ul. Wilhelma Pluty. - Należy pamiętać, że najpierw my tu byliśmy, a później powstały bloki. Jakiś czas temu przyszła do nas jedna pani ze skargą i wtedy ściszyliśmy nasze dzwony. To normalna sprawa, że dzwonimy na ranną mszę. Tak jest w całej Polsce - tłumaczył.
Iść z tym do proboszcza
O problemie rozmawialiśmy także z ks. Andrzejem Sapiehą, rzecznikiem diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. - To jest sprawa między mieszkańcami danej ulicy a proboszczem.
Najpierw ludzie powinni udać się do niego. Ale jeśli chcą, t mogą napisać w tej sprawie do nas, a my na pewno odpowiemy - wyjaśniał. Przyznał, że w ostatnim czasie jest więcej skarg na odgłosy dzwonów. - A przecież dzwonią one tak jak kiedyś. W mieście słychać także samochody czy remonty i nie wydaje mi się, żeby to było mniej dokuczliwe - uważa ksiądz Sapieha.
Podkreślał, że dzwonienie to bardzo stary zwyczaj wyrażania radości ze zmartwychwstania Jezusa Chrystusa i zaproszenie na mszę. - To element krajobrazu miast: nie tylko religijny, ale także kulturalny - tłumaczył rzecznik.
Regulaminowa cisza nocna trwa od 6.00 do 22.00. Kościoły nie dzwonią poza tym czasem. - Nikt nigdy nie zgłaszał się do nas ze skargami na dzwonienie - powiedział nam Sławomir Konieczny, rzecznik Komendy Miejskiej Policji.
Dodał, że hałasowanie, nie licząc ciszy nocnej, jest zabronione, kiedy robi się to "celowo, na złość i aby uprzykrzyć komuś życie", a w przypadku kościołów nie ma o tym mowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?