- Jestem tu już ósmy raz. Muszę tu przyjeżdżać, bo sam przecież jeżdżę na motocyklu – mówił nam w sobotę tuż przed południem Arkadiusz Tomczak z Gorzowa. Był jednym z wielkiego tłumu motocyklistów, którzy w sobotę 26 października przejechali przez miasto w tradycyjnej paradzie na zakończenie sezonu motocyklowego.
- Jest tu co najmniej tysiąc osób – mówił nam Jacek Sterżeń, organizator dorocznej imprezy zanim wsiadł do… samochodu, którym pilotował tradycyjną paradę motocyklistów. Przejechała ona m.in. przez Zawarcie, Górczyn i centrum. Miłośników motocykli było tylu, że gdy czoło „peletonu” przejeżdżało przez dany punkt miasta, to ostatni motocykliści dojeżdżali w to samo miejsce po około siedmiu minutach! Jak wyglądał przejazd? Zobaczcie w naszej galerii zdjęć.
Zobacz nasz Magazyn Informacyjny:
- Jestem tu już ósmy raz. Muszę tu przyjeżdżać, bo sam przecież jeżdżę na motocyklu – mówił nam w sobotę tuż przed południem Arkadiusz Tomczak z Gorzowa. Był jednym z wielkiego tłumu motocyklistów, którzy w sobotę 26 października przejechali przez miasto w tradycyjnej paradzie na zakończenie sezonu motocyklowego.
- Jest tu co najmniej tysiąc osób – mówił nam Jacek Sterżeń, organizator dorocznej imprezy zanim wsiadł do… samochodu, którym pilotował tradycyjną paradę motocyklistów. Przejechała ona m.in. przez Zawarcie, Górczyn i centrum. Miłośników motocykli było tylu, że gdy czoło „peletonu” przejeżdżało przez dany punkt miasta, to ostatni motocykliści dojeżdżali w to samo miejsce po około siedmiu minutach! Jak wyglądał przejazd? Zobaczcie w naszej galerii zdjęć.
Zobacz nasz Magazyn Informacyjny:
- Jestem tu już ósmy raz. Muszę tu przyjeżdżać, bo sam przecież jeżdżę na motocyklu – mówił nam w sobotę tuż przed południem Arkadiusz Tomczak z Gorzowa. Był jednym z wielkiego tłumu motocyklistów, którzy w sobotę 26 października przejechali przez miasto w tradycyjnej paradzie na zakończenie sezonu motocyklowego.
- Jest tu co najmniej tysiąc osób – mówił nam Jacek Sterżeń, organizator dorocznej imprezy zanim wsiadł do… samochodu, którym pilotował tradycyjną paradę motocyklistów. Przejechała ona m.in. przez Zawarcie, Górczyn i centrum. Miłośników motocykli było tylu, że gdy czoło „peletonu” przejeżdżało przez dany punkt miasta, to ostatni motocykliści dojeżdżali w to samo miejsce po około siedmiu minutach! Jak wyglądał przejazd? Zobaczcie w naszej galerii zdjęć.
Zobacz nasz Magazyn Informacyjny:
- Jestem tu już ósmy raz. Muszę tu przyjeżdżać, bo sam przecież jeżdżę na motocyklu – mówił nam w sobotę tuż przed południem Arkadiusz Tomczak z Gorzowa. Był jednym z wielkiego tłumu motocyklistów, którzy w sobotę 26 października przejechali przez miasto w tradycyjnej paradzie na zakończenie sezonu motocyklowego.
- Jest tu co najmniej tysiąc osób – mówił nam Jacek Sterżeń, organizator dorocznej imprezy zanim wsiadł do… samochodu, którym pilotował tradycyjną paradę motocyklistów. Przejechała ona m.in. przez Zawarcie, Górczyn i centrum. Miłośników motocykli było tylu, że gdy czoło „peletonu” przejeżdżało przez dany punkt miasta, to ostatni motocykliści dojeżdżali w to samo miejsce po około siedmiu minutach! Jak wyglądał przejazd? Zobaczcie w naszej galerii zdjęć.
Zobacz nasz Magazyn Informacyjny: