Nie wszystkich pomysł przekonuje. - Tych radnych ilu jest? 25? Da się to przecież ogarnąć bez skomplikowanej maszynerii. Nie jestem złośliwy, po prostu nie sądzę, by to było coś pilnego. Kiedyś było ponad 40 radych i udawało się prowadzić sesję - mówi Stanisław Kowaś, który pamięta dawniejsze czasy (wtedy faktycznie radnych było więcej). Podobnego zdania jest były radny, dziś przedsiębiorca, Artur Radziński. - Potrafię zrozumieć tę potrzebę, ale nie uważam, by była teraz najważniejsza. Wysyła się niepokojący sygnał ludziom: wy sobie dalej jeździjcie po dziurawych drogach, bo musimy znaleźć pieniądze na mikrofony - mówi Radziński.
Co nie zmienia faktu, że warunki pracy radnych są nieciekawe. O nowy system głosowania i remont sali sesyjnej proszą więc od przynajmniej 10 lat. Zawsze jednak coś stawało na przeszkodzie. Najpierw brak pieniędzy, potem brak sensu, bo budowany miał być nowy magistrat z nowoczesną salą. Teraz wiadomo, że nie będzie go przez najbliższe lata, więc prezydent Tadeusz Jędrzejczak zgodził się na remont i unowocześnienie sali. - To na razie pomysł, trzeba wykonać projekt, ogłosić przetarg. Chciałbym, by całość była gotowa w tym roku - powiedział w piątek sekretarz Jacek Jeremicz. Tylko ile to będzie wszystko kosztowało? Przewodniczący Jerzy Sobolewski powiedział, że nie wie, a sekretarz Jeremicz zapewniał, że za wcześnie na wyceny.
Co potrafi elektroniczny system głosowania? Jakie miasta już go mają? Czytaj w poniedziałkowym wydaniu ,,GL"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?